Pozostać w grze o powrót na ME. Na EuroBaskecie nie było ich od ośmiu lat

- Jesteśmy w grze o awans i zrobimy wszystko, aby tego dokonać - przyznał Maros Kovacik, trener polskich koszykarek. Zadanie nie jest jednak łatwe.

W czwartek na Biało-Czerwone czeka pojedynek z Turczynkami, czyli niepokonanym liderem grupy, który jest już pewny pierwszego miejsca.

Taryfa ulgowa? W żadnym wypadku. Rywalki w Sosnowcu, gdzie rozegrane zostanie spotkanie, pojawiły się w mocnym zestawieniu.

Uwagę zwrócić należy na podkoszowe: naturalizowaną Teaire McCowan czy Tilbe Senyurek, czyli zawodniczkę lidera Energa Basket Ligi Kobiet, drużyny PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!

Takiego handicapu - w postaci naturalizowanej zawodniczki pod koszem - nie ma Kovacik. Ciągnie się bowiem w nieskończoność sprawa przyznania paszportu dla Stephanie Mavunga. Jej wejście w reprezentację byłoby potężnym wzmocnieniem, ale tutaj nie poszło tak sprawnie, jak w przypadku Geoffrey'a Groselle'a w męskiej kadrze.

W składzie pojawi się natomiast Marissa Kastanek, która już od kilku lat jest częścią reprezentacji naszego kraju.

- Chcemy wygrać pierwsze spotkanie, dać sobie szansę, a potem zwyciężyć w Słowenii. Przed nami bardzo duże wyzwanie - przyznała w rozmowie z TVP Sport Anna Makurat.

Wszyscy w kadrze wiedzą doskonale o co toczy się gra. Turcja jest pewna pierwszego miejsca, Słowenia... awansu na EuroBasket, którego będzie współgospodarzem. Polki do europejskiej czołówki ciągle "pukają". Czy to ten czas?

Polska - Turcja / czwartek 9 lutego, godz. 18:00

Tekstowa relacja LIVE z meczu na WP SportoweFakty -->> TUTAJ.

Zobacz także: Szokujące wieści z PLK! Szykują się ogromne zmiany Tak James pobił monumentalny rekord Abdula-Jabbara