Wymienili go za Duranta. Teraz Bridges dał show

Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Mikal Bridges
Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Mikal Bridges

Mikal Bridges już podbija serca kibiców. Skrzydłowy, który niedawno trafił na Brooklyn, właśnie poprowadził Nets do zwycięstwa nad Miami Heat 116:105.

Kevin Durant przeniósł się do Phoenix Suns, w zamian za co Nets dostali m.in. Mikala Bridgesa. Był to dopiero jego trzeci mecz w nowym klubie, ale 26-latek już pokazuje, co potrafi.

Bridges rzucił rekordowe w karierze 45 punktów, trafiając 17 na 24 oddane rzuty z pola, dodał do tego osiem zbiórek i pięć asyst, a Nets pokonali Miami Heat 116:105.

Skrzydłowy zdobył 15 punktów z rzędu od wyniku 90:89. Gospodarze prowadzili po tym zrywie 105:96. - Miałem dobry dzień, a koledzy znajdowali mnie na boisku - mówił później skromnie sam zainteresowany.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia

- Wymieniłeś mnie za przyszłego członka Galerii Sław i zawodnika, który zdobywa średnio w karierze prawie cholerne 30 punktów. Staram się po prostu stawać coraz lepszym, aby móc rzucać trochę więcej punktów - powiedział w rozmowie z mediami Bridges, nawiązując do wymiany za Duranta.

- Ogólnie uważam, że jego duch, energia i entuzjazm, nawet podczas naszego dzisiejszego rozruchu, sprawiły, że miał nastawienie, które nie pozwoliło nam przegrać - komplementował go natomiast trener Nets, Jacque Vaughn. Był to drugi mecz tych drużyn w sezonie zasadniczym i drugi triumf ekipy z Brooklynu.

Los Angeles Lakers po raz pierwszy zagrali w tym sezonie w składzie D'Angelo Russell - LeBron James - Anthony Davis. Zadebiutował w ich barwach ponadto Mohamed Bamba. I Lakers spisali się bardzo dobrze, ogrywając u siebie New Orleans Pelicans 120:102.

James w swoim pierwszym meczu od momentu, gdy został najlepszym strzelcem wszech czasów, rzucił 21 punktów. Davis miał 28 "oczek", 10 zbiórek oraz pięć asyst, a Russell tak, jak James, zaaplikował rywalom 21 punktów. "Jeziorowcy" walczą o udział w turnieju play-in, jak na razie legitymują się bilansem 27-32.

Nikola Jokić skompletował w środę 21. tirple-double w tym sezonie (14 punktów, 13 zbiórek, 10 asyst), a Denver Nuggets pokonali Dallas Mavericks 118:109, odnosząc już 41. zwycięstwo w tym sezonie. Drużyna z Kolorado umacnia się na fotelu lidera Konferencji Zachodniej.

Kluczowe rzeczy robił także Jeff Green. Gracz wchodzący z ławki rezerwowych rzucił dla Nuggets 24 punkty, trafiając 11 na 16 oddanych rzutów z pola. Był to czwarty mecz tych drużyn w tym sezonie. Bilans? 2-2.

- Wciąż znajdujemy sposób, aby odnosić zwycięstwa i co ważne, co wieczór ktoś inny daje od siebie coś ekstra. To wiele mówi o chemii w naszym zespole i głębi składu - podkreślał w rozmowie z mediami trener Nuggets, Mike Malone.

Gościom z Teksasu na nic zdało się 37 "oczek" Luki Doncicia. Mavericks byli osłabieni brakiem swojego nowego zawodnika, Kyriego Irvinga. To ich 29. porażka w kampanii 2022/2023.

Wyniki:

Charlotte Hornets - San Antonio Spurs 120:110 (32:32, 28:25, 33:29, 27:24)
(Ball 28, Washington 22, Hayward 16 - Branham 23, Johnson 21, McDermott 17)

Indiana Pacers - Chicago Bulls 117:113 (15:39, 27:19, 40:28, 35:27)
(Hield 27, Nesmith 21, Turner 17 - LaVine 35, White 25, Vucevic 19)

Philadelphia 76ers - Cleveland Cavaliers 118:112 (38:24, 25:14, 24:32, 31:42)
(Embiid 29, Harden 19, Melton 17 - Mitchell 33, Garland 27, Mobley 23)

Atlanta Hawks - New York Knicks 101:122 (21:37, 23:29, 32:25, 25:31)
(Hunter 20, Young 19, Griffin 12 - Brunson 28, Randle 25, Barrett 17)

Boston Celtics - Detroit Pistons 127:109 (31:26, 35:25, 31:38, 30:20)
(Tatum 38, Brogdon 25 - Bogdanović 28, Ivey 17, Stewart 14)

Brooklyn Nets - Miami Heat 116:105 (26:25, 26:31, 31:24, 33:25)
(Bridges 45, Thomas 19, Johnson 18 - Adebayo 24, Vincent 21, Strus 18)

Memphis Grizzlies - Utah Jazz 117:111 (38:24, 25:23, 25:33, 29:31)
(Jackson Jr. 26, Bane 24, Morant 20 - Olynyk 28, Clarkson 20, Agbaji 17)

Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 133:96 (38:21, 38:33, 40:24, 17:18)
(Gilgeous-Alexander 29, Dort 15, Giddey 13, Jal. Williams 13 - Smith Jr. 15, Green 14, Tate 11)

Denver Nuggets - Dallas Mavericks 118:109 (26:25, 35:19, 31:30, 26:35)
(Green 24, Porter Jr. 22, Jokić 14, Caldwell-Pope 14 - Doncić 37, Wood 17, Wright 11)

Los Angeles Lakers - New Orleans Pelicans 120:102 (38:25, 17:26, 34:24, 31:27)
(Davis 28, James 21, Russell 21 - Ingram 25, McCollum 22, Hernangomez 14)

Czytaj także: Co za wsad w kontrze. Polak w NBA znów efektownie pofrunął
Polski trener stworzył świetny zespół. Teraz ma... duży ból głowy

Komentarze (0)