"Nie wzięli mnie znad jeziora". To będzie jego pożegnanie z kadrą

Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek
Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek

- Było to moje marzenie w młodości - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Łukasz Koszarek. W czwartek doświadczony rozgrywający pożegna się z polskimi fanami podczas meczu prekwalifikacji EuroBasketu 2025 Polska - Austria.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mecz w Sosnowcu będzie doskonałą okazją do podziękowania Łukaszowi za wiele lat poświęcenia dla reprezentacji Polski - mówił niedawno Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz.

Łukasz Koszarek w reprezentacji Polski grał przez 17 lat. Swoją przygodę z nią rozpoczął w 2004 roku i zdążył zaliczyć 210 występów z orzełkiem na piersi.

- Czuję w sercu miłe mrowienie, że tyle lat się w niej utrzymałem. Było to moje marzenie w młodości, a potem spełniałem je przez niemal cały czas mojej kariery - przyznał w rozmowie z Jakubem Wojczyńskim z Przeglądu Sportowego Onet.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Za swój najważniejszy mecz w reprezentacyjnej karierze wskazuje pojedynek z Rosją podczas MŚ w 2019 roku w Chinach. A kiedy miał swój najlepszy okres w narodowych barwach? - Najlepsze lata miałem podczas EuroBasketu w Polsce, gdy rzucałem po kilkanaście punktów przeciwko mocnym drużynom - wrócił pamięcią do 2009 roku.

W lipcu 2021 roku - w reprezentacji Polski - zamienił strój sportowy na garnitur i koszulę. Został jej dyrektorem sportowym. Teraz jednak wraca "do gry", żeby zaliczyć "godne pożegnanie".

39-letni rozgrywający otrzymał powołanie od Igora Milicicia na ostatnie okienko prekwalifikacji do EuroBasketu 2025 (23-26 lutego). W czwartek w Sosnowcu podczas starcia z Austriakami Koszarek będzie miał swój moment, na który z pewnością zapracował. Na trybunach hali ArcelorMittal Park w Sosnowcu wszystko odbędzie się przy komplecie publiczności.

"Koszi" oficjalnie zakończy swoją grę w kadrze. Dodajmy, że zawodnik jest w normalnym rytmie meczowym, bowiem na co dzień jest zawodnikiem aktualnego wicemistrza Polski, drużyny Legii Warszawa.

Dlatego też nie ma obaw o jego formę sportową. - Nie wzięli mnie znad jeziora w Lubuskiem albo z plaży z kilkoma kilogramami nadwagi - rzucił z humorem.

Teraz pożegnanie z kadrą, a za chwilę definitywny koniec? Koszarek nie ukrywa, że to najpewniej jego "last dance" w sportowej karierze. - Wszystko na to wskazuje. Trochę czuję, że ciało wysyła do mnie sygnały. Lepiej skończyć, gdy jest się w miarę zdrowym. Czuję energię i moc, by skończyć z przytupem - zakończył.

Koszarek w swojej reprezentacyjnej karierze zaliczył sześć EuroBasketów, a w 2019 roku wywalczył 8. miejsce na świecie.

Reprezentacja Polski przechodzi zatem poważną zmianę pokoleniową na newralgicznej pozycji. Kończy Koszarek, a za chwilę podobnie sprawa będzie się miała z A.J. Slaughterem. Zastępca tego drugiego został już wybrany. To Jonah Mathews.

Zobacz także:
"Spali po dwie godziny!". Tak wygrali trzy mecze... w trzy dni
MVP Meczu Gwiazd mówi o Sochanie. Tatum wróży mu świetlaną przyszłość

Komentarze (0)