Erdogan "otworzył" weterana? Tak miał grać od początku sezonu

PAP / Tytus Żmijewski  / Na zdjęciu: Artsiom Parakhouski (z lewej) i Joey Brunk (z prawej)
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Artsiom Parakhouski (z lewej) i Joey Brunk (z prawej)

Śląsk Wrocław zgodnie z planem wygrał w Toruniu z Arriva Twardymi Piernikami (83:74). Mistrzowie Polski mieli dwóch wielkich bohaterów. Jednego dość mocno nieoczekiwanego.

10 meczów zostało Twardym Piernikom na to, żeby uratować Energa Basket Ligę dla Torunia. W starciu z mistrzami Polski nadziei na sukces wielkich nie było.

Śląsk co prawda Toruniu zagrał bez Aleksandra Dziewy (chory), a bohater "najgłośniejszego transferu" tego sezonu Vasa Pusica nie mógł wystąpić "ze względu na ustalenia pomiędzy klubami dokonane podczas wykupu zawodnika".

Dodajmy, że mistrzowie Polski w Grodzie Kopernika pojawili się pod wodzą nowego trenera. Ertugrul Erdogan debiut miał zwycięski. Dodatkowo udało mu się "otworzyć" Artsioma Parakhouskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

Zwalniany już mnóstwo razy doświadczony środkowy zaliczył występ sezonu. Skompletował 17 punktów i 12 zbiórek. Siedem z nich miał pod atakowanym koszem, które miały ogromne znaczenie w momencie, gdy Twarde Pierniki goniły wynik.

Torunianie zresztą "deskę" przegrali bardzo wyraźnie (27:38). W drodze po piąte zwycięstwo w sezonie Twardym Piernikom nie pomógł też stuprocentowy występ Stefana Kenicia (6/6 z gry) czy double-double w debiucie Taylera Personsa.

Śląsk zaliczył wygraną numer 16 w bieżącym sezonie. I poprowadził go do niej Jeremiah Martin, który skompletował 17 punktów, 10 asyst i sześć zbiórek. Niby we wrocławskim zespole dużo się zmienia, ale gra tego zawodnika nadal jest kluczowa.

To Amerykanin rozpoczął decydującą serię w tym spotkaniu. Od stanu 23:22 Śląsk zdobył 13 "oczek" pod rząd trafiając w tym czasie trzy "trójki". Co prawda wszystko działo się w drugiej kwarcie, ale od tego czasu goście kontrolowali wynik i przewagę.

Twarde Pierniki szarpały, próbowały... W ostatniej ćwiartce "zeszły" nawet na sześć punktów (62:68), ale więcej torunianom ugrać się już w tym meczu nie udało, a to oznacza, że nadal są dwie wygrane za Tauron GTK Gliwice i Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz.

Arriva Twarde Pierniki Toruń - WKS Śląsk Wrocław 74:83 (19:23, 13:21, 22:18, 20:21)

Twarde Pierniki: Sterling Gibbs 19, Tayler Persons 15 (11 as), Stefan Kenić 15, Joey Brunk 8, Bartosz Diduszko 6, Dallas Walton 6, Wojciech Tomaszewski 3, Aaron Cel 2, Kacper Gordon 0.

Śląsk: Jeremiah Martin 17 (10 as), Artsiom Parakhouski 17 (12 zb), Justin Bibbs 12, Donovan Mitchell 9, Jakub Nizioł 7, Szymon Tomczak 7, Łukasz Kolenda 4, Ivan Ramljak 4, Daniel Gołębiowski 3, Aleksander Wiśniewski 1.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 22 8 2540 2344 52
2 King Szczecin 30 22 8 2600 2465 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2584 2426 50
4 Legia Warszawa 30 20 10 2536 2423 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 18 12 2510 2462 48
6 Icon Sea Czarni Słupsk 30 17 13 2325 2221 47
7 Anwil Włocławek 30 17 13 2532 2395 47
8 Trefl Sopot 30 17 13 2468 2422 47
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 16 14 2561 2522 46
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2464 2581 41
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 11 19 2292 2398 41
12 MKS Dąbrowa Górnicza 30 11 19 2544 2664 41
13 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2414 2549 41
14 Tauron GTK Gliwice 30 10 20 2377 2516 40
15 Arriva Polski Cukier Toruń 30 9 21 2457 2618 39
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 8 22 2538 2736 38

Zobacz także:
Gryfia w szoku po pierwszej połowie! Powrót Garretta w wielkim stylu
Grały dwie najsłabsze drużyny Konferencji Zachodniej. Sochan rzucił 14 punktów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty