Torunianki rozpoczęły od dynamicznej akcji Patrycji Gulak - Lipki, która była faulowana pod koszem i wykorzystała dwa rzuty wolne, momentalnie odpowiedziała trzypunktowym rzutem i to z syreną kończącą 24 - sekundową akcję Brittany Denson, "3" skontrowała Agata Gajda. Prowadzenie torunianek nadal wzrastało dzięki celny rzutom Alicii Gladden i Aleksandry Chomać. Zespół Odry dotrzymywał kroku Enerdze dzięki bardzo dobrze dysponowanej rzutowo - Denson. Pierwsza kwarta skończyła się wynikiem 26:24 dla "Katarzynek".
W drugiej kwarcie torunianki rozpoczęły nieco agresywniej - powoli przynosiła skutek obrona na całym boisku, dzięki, której drużyna trenera Elmedina Omanicia zaczęła przechwytywać piłki i grać skuteczną kontrę - po punktach Moniki Krawiec w 7 minucie Energa prowadziła 45:39. Dobrze funkcjonowała również obrona strefowa torunianek, z której rozpracowaniem drużyna brzeska miała spory kłopot. Na dziesięciopunktowe prowadzenie wyprowadził Energę kolejny celny rzut trójkowy - tym razem Ilony Jasnowskiej, a wynik do przerwy ustaliła Krawiec przechwytując piłkę i trafiając z kontrataku. Energa schodziła na przerwę z 12 - punktową zaliczką.
Kolejna odsłona meczu rozpoczęła się ponownie od udanych akcji torunianek - dzięki trójce Gladden i punktach Eweliny Gali Energa prowadziła 60:44. Sygnał do rozpoczęcia pogoni za korzystnym wynikiem dała Marta Żyłczyńska trafiając 2 x zza linii 6,25, uaktywniła się również filigranowa Jazmine Sepulveda, która w tej kwarcie zdobyła 7 punktów i przewaga gospodyń zmalała do 4 punktów.
W czwartej kwarcie, jak i w całym meczu widoczna była przewaga Odry w walce na deskach, szczególnie na atakowanej tablicy - w której prym wiodły Chinyere Ukoh i Sepulveda. W 5 minucie dzięki celnemu rzutowi z półdystansu Justyny Daniel - Odra objęła prowadzenie i rozpoczęła się gra kosz za kosz. W końcówce za pięć przewinień, aż trzy zawodniczki brzeskiej drużyny musiały opuścić parkiet, a przy 5 faulu Denson kontuzji doznała Krawiec i końcówkę meczu musiała oglądać z ławki rezerwowych, a zaraz po jego zakończeniu została odwieziona do szpitala z podejrzeniem złamania nosa. Wśród gości ponownie zabłysnęła Sepulveda - pewnie skończyła kontrę, a następnie sfaulowana przez Jasnowską wykorzystała oba rzuty wolne. Ponownie do remisu doprowadziła po pięknej indywidualnej akcji Gladden, ale na 47 sekund do końca spotkania punkty spod kosza Ukoh dały 2 - punktową zaliczkę Odrze. Faulowana Gajda nie wykorzystała szansy na wyrównanie, a po zbiórce Żyłczyńskiej Odra mogła przeprowadzić spokojną akcję i mimo niecelnego rzutu Ukoh, dostała kolejną szansę dzięki zbiórce Sepulvedy, piłka trafiła w ręce Żyłczyńskiej , która sfaulowana wykorzystała 1 rzut wolny. Na ostatnią akcję toruniankom nie zostało zbyt wiele czasu, a szkoleniowiec Energi nie miał już do dyspozycji przerwy na żądanie, ostatni rzut Gulak - Lipki za 3 punkty okazał się niecelny i drużyna Odry mogła się cieszyć z zasłużonego zwycięstwa.
Mecz okazał się bardzo ciekawym i emocjonującym widowiskiem, bardzo dużo celnych rzutów zza linii 6,25,wysoka skuteczność w rzutach 2 - punktowych: 59% Energi i 48% Odry.W grze zespołu Energi zauważało się jednak pewien mankament, jakim był brak walki na deskach. Drużyna z Brzegu wygrała ją 36:24, przy czym jedną z najlepiej zbierających okazała się rozgrywająca Sepulveda - 8 zbiórek (5 w ataku i 3 w obronie). Fantastyczne spotkanie rozegrała również Marta Żyłczyńska, która w poprzednim sezonie występowała w barwach Energi, ale nie dostawała wówczas wielu szans na grę - w tym meczu zebrała 9 piłek, zdobyła 12 punktów (w tym 3x3) i 5 razy przechwyciła piłkę. Z toruńskich wysokich zawodniczek zdecydowanie najlepszy występ zaliczyła ta najmłodsza - Ewelina Gala - zdobywczyni 17 punktów, 5 zbiórek i 5 przechwytów.
Energa Toruń - KS Odra Brzeg 86:89
(26:24, 30:20, 17:25, 13:20)
Energa Toruń: Gladden 20(2x3), Krawiec 19(2), Gala 17(1), Gulak – Lipka 14, Gajda 5, Jasnowska 4, Radwan 4, Chomać 3
KS Odra Brzeg: Denson 22(2), Sepulveda 16(2), Ukoh 15, Żyłczyńska 12(3), Stewart 10(2), Małaszewska 10, Daniel 4