Duży sukces! Polski klub wygrał europejski puchar!

Materiały prasowe / MKS Dąbrowa Górnicza / Trevon Bluiett
Materiały prasowe / MKS Dąbrowa Górnicza / Trevon Bluiett

Stało się! MKS Dąbrowa Górnicza najlepszą drużyną w Alpe Adria Cup w sezonie 2022/2023. Podopieczni Jacka Winnickiego w wielkim finale w Wiedniu pokonali gospodarzy turnieju BC GGMT.

Wzięli to, po co pojechali do Wiednia! MKS Dąbrowa Górnicza jako pierwszy polski klub w historii wygrał Alpe Adria Cup. W finale ograł gospodarzy 86:72.

Klucze do sukcesu były dwa: kapitalna trzecia kwarta i aż 15 trafionych rzutów z dystansu. To był prawdziwy deszcz "trójek".

We wspomnianej trzeciej kwarcie swoje zrobiła też defensywa, bowiem zawodnicy austriackiego klubu byli w stanie zdobyć zaledwie 11 "oczek".

W MKS-ie trafiali wszyscy - aż sześciu zawodników zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Sześciu trafiało też z dystansu - najczęściej, bo czterokrotnie, robił to Jarosław Mokros.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Dzięki rzutom zza łuku MKS wytrzymał pierwszą połowę, w której gospodarze próbowali zbudować przewagę. Cały czas trzeba było uważać na Enisa Muratiego, który był wielkim liderem swojego zespołu - skompletował finalnie 25 punktów, sześć zbiórek i trzy asysty.

Murati robił swoje, ale ekipa z Wiednia nie miała tak zbilansowanego składu. W obozie Jacka Winnickiego było więcej żądeł, punkty rozkładały się równomiernie na liderów. To dało zdecydowanie lepszy efekt.

- Uważam, że to duża rzecz dla naszego zespołu. Wierzę w to, że będziemy w stanie tak grać do końca sezonu - przyznał po spotkaniu Drame.

- Nasza koncentracja była na dużym poziomie. Graliśmy według założeń taktycznych po obu stronach parkietu. To był klucz do zwycięstwa - dodał Winnicki.

Sukces w Alpe Adria Cup być może doda dąbrowianom skrzydeł na końcówkę rundy zasadniczej w Energa Basket Lidze, gdzie MKS jest w grze o play-off. Potrzebuje jednak dobrej serii zwycięstw.

MKS Dąbrowa Górnicza - BC GGMT Vienna 86:72 (16:20, 23:23, 25:11, 22:18)

MKS: Ousmane Drame 17, Jarosław Mokros 14, Martin Krapelj 13, Kacper Radwański 12, Joe Chealey 12, Trevon Bluiett 11, Geryy Blakes 5, Marcin Piechowicz 2.

BC GGMT: Enis Murati 25, Bogic Vujosević 12, Jozo Rados 11 (12 zb), Ivan Siriscevic 8, Nemanja Milosevic 7, Stefan Savic 5, Jahenns Manigat 2, Golubovic Vladimir 2, Carlos Novas Mateo 0.



Zobacz także:
Nikt nie pisnął słówkiem. Tak podpisali dużą umowę
Napędzają go duże emocje. Charyzmatyczny Łotysz robi furorę w PLK!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty