Gorzowianki w środku tygodnia miały trudną przeprawę we własnej hali, gdzie wysoko poprzeczkę postawiły im koszykarki beniaminka z Pruszkowa. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego ostatecznie jednak dość pewnie pokonały Lidera. Czy ten mecz może mieć znacznie przed trudnym pojedynkiem w Polkowicach? Szkoleniowiec akademiczek dysponuje szeroką kadrą, dlatego o zmęczeniu raczej nie może być mowy.
O sile Wicemistrzyń Polski niech świadczy fakt, że aż cztery z nich mają dwucyfrowe średnie punktowe w meczu, a najwięcej, bo 13, notuje Sidney Spencer. Faktem godnym uwagi jest to, że Amerykanka jeszcze ani razu nie pojawiła się w wyjściowej piątce trenera Maciejewskiego.
- Nie do końca moje podopieczne grały dobrze w obronie w pierwszej połowie, a w drugiej natomiast stanęła nasza gra w ataku - mówił po meczu z Pruszkowem trener Maciejewski. W Polkowicach, myśląc o wygranej, jego podopieczne nie mogą sobie pozwolić na chwilę słabości i takie przestoje oraz momenty dekoncentracji, jak przydarzyły się w konfrontacji z beniaminkiem. - Będzie to trudny mecz. Polkowiczanki będą miały za sobą atut własnej hali. Jednak nie raz już tam wygrywaliśmy. Mamy pomysł jak zagrać w tym meczu. Czy on przyniesie rezultat i uda się wygrać zobaczymy na koniec spotkania - ocenia Maciejewski spotkanie w Polkowicach.
"Pomarańczowe" w środowy wieczór mierzyły swoje siły z poznańskim MUKS-em i odniosły planowe piąte zwycięstwo w sezonie. CCC w stolicy Wielkopolski nie zachwyciło, jednak w końcowym rozrachunku odniosło kontrolowane zwycięstwo.
Trener Krzysztof Koziorowicz, podobnie do trenera Maciejewskiego, dysponuje dość szeroką i wyrównaną kadrą. W porównaniu z ubiegłym sezonem nie zmienił się jednak jeden, dość podstawowy szczegół, że prym wiodą Daria Mieloszyńska oraz amerykańska podkoszowa Amisha Carter. To właśnie od gry tych dwóch zawodniczek bardzo dużo będzie zależało w sobotni wieczór. Pierwsza z nich jest najskuteczniejszą koszykarką CCC, a druga najlepiej zbierającą.
Duży wpływ na grę "Pomarańczowych" ma również Czeszka Veronika Bortelova, która, jak na rozgrywającą przystało, jest najlepiej asystującym zawodnikiem swojego zespołu. W sobotę Bortelova nie będzie miała łatwego zadania, gdyż po drugiej stronie grają Samantha Jane Richards i Katarzyna Dźwigalska, które uzupełniają się doskonale i z pewnością dołożą wszelkich starań, żeby ograniczyć do minimum poczynania głównodowodzącej CCC.
Początek spotkania w polkowickiej hali rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00.