Dallas Mavericks jeszcze walczą! Genialny Kyrie Irving

Getty Images / Ron Jenkins / Na zdjęciu: Kyrie Irving
Getty Images / Ron Jenkins / Na zdjęciu: Kyrie Irving

Ten sezon jak na razie zdecydowanie nie układa się tak, jakby chcieli tego Dallas Mavericks. Drużyna z Teksasu wciąż ma jednak szanse na udział w fazie play-off. Odniosła właśnie ważne zwycięstwo.

Mavericks jeszcze walczą. Gracze Jasona Kidda w środę wspięli się na wyżyny, odrobili 13 punktów straty, które mieli do Sacramento Kings na początku trzeciej kwarty i wygrali bardzo ważny mecz 123:119.

Drużyna z Teksasu odniosła tym samym 38. sukces w tym sezonie i ma taki sam bilans, co plasująca się na dziesiątej lokacie w Konferencji Zachodniej ekipa Oklahoma City Thunder (38-42). Do turnieju play-in, w którym walczy się o fazę play-off, awansują drużyny z miejsc 7-10.

Maverick w środę na własnych barkach poniósł Kyrie Irving. 31-latek trafiał szalony rzuty, a 19 ze swoich 31 punktów rzucił w czwartej, decydującej kwarcie. Szczególnie efektowna była próba z rogu boiska na dwie minuty przed końcem spotkania, po którym jego drużyna wyszła na prowadzenie 120:114.

- Jego umiejętności sprawiają, że trudne rzuty wyglądają, jakby były łatwe. To była wielka "trójka" - mówił o Irvingu w rozmowie z mediami trener Mavericks, Jason Kidd.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!

Luka Doncić dodał 29 punktów, 10 zbiórek i sześć asyst. Kings na nic zdało się triple-double Litwina Domantasa Sabonisa (19 punktów, 11 zbiórek, 11 asyst). Słabszy dzień miał De'Aaron Fox, który trafił tylko 10 na 26 oddanych prób z pola. Kalifornijczycy są już i tak pewni trzeciej lokaty na koniec sezonu zasadniczego.

Szalony finisz meczu New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies. Gospodarze z Luizjany prowadzili 124:118 na 11 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, ale Grizzlies w niesamowitych okolicznościach zdołali doprowadzić do dogrywki.

Jaren Jackson był faulowany po zbiórce w ataku i trafił dwa rzuty wolne, doprowadzając do remisu (124:124) na 0,4 sekundy przed końcem czwartej kwarty. Wydawałoby się, że taki obrót spraw może zniechęcić Pelicans. Ale nic bardziej mylnego.

Zdeterminowani zawodnicy Williego Greena rozpoczęli dogrywkę od serii 12-0, aby ostatecznie triumfować 138:131. To ich 41. sukces w kampanii 2022/2023, który pozwala im zrównać się bilansem z siódmymi w tabeli Los Angeles Lakers.

Kluczowe rzeczy robił Herbert Jones, autor 35 punktów. C.J. McCollum dodał 31 oczek, a skrzydłowy Brandon Ingram miał 24 punkty i 13 asyst. Grizzlies musieli radzić sobie bez Ja Moranta. Jackson rzucił 40 punktów, choć umieścił w koszu tylko 13 na 28 oddanych prób z pola.

Wyniki:

Detroit Pistons - Brooklyn Nets 108:123 (34:47, 23:27, 33:22, 18:27)
(Hampton 27, Ivey 23, Duren 18 - Bridges 26, Claxton 19, Harris 18)

Indiana Pacers - New York Knicks 129:138 (29:38, 38:32, 31:35, 31:33)
(Smith 19, McConnell 18, Mathurin 17 - Quickley 39, Grimes 36, Toppin 32)

Atlanta Hawks - Washington Wizards 134:116 (33:32, 34:28, 39:30, 28:26)
(Young 25, Collins 23, Murray 19 - Gafford 25, Davis 20, Nunn 15)

Boston Celtics - Toronto Raptors 97:93 (31:28, 25:16, 23:28, 18:21)
(Brogdon 29, Brown 25, White 17 - Siakam 28, Barnes 18, Achiuwa 16)

Milwaukee Bucks - Chicago Bulls 105:92 (28:21, 21:30, 30:25, 26:16)
(Portis 27, Lopez 26, Holiday 20 - Vucevic 21, White 14, LaVine 13)

New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies 138:131 po dogrywce (32:34, 20:235, 33:21, 39:34, 14:7)
(Jones 35, McCollum 31, Murphy 30 - Jackson Jr. 40, Brooks 25, Bane 24)

Dallas Mavericks - Sacramento Kings 123:119 (28:27, 32:44, 32:21, 31:27)
(Irving 31, Doncić 29, Hardaway Jr. 24 - Fox 28, Sabonis 19, Barnes 16)

Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 125:118 (37:31, 34:21, 22:30, 32:36)
(Powell 27, Leonard 25, Zubac 17 - James 33, Reaves 20, Davis 17)

Czytaj także:
41 punktów różnicy w hicie NBA
Spore zamieszanie w PLK! Chodzi o brak Polaka

Komentarze (0)