To efekt tego, co stało się podczas ostatniego meczu sezonu zasadniczego ligi NBA. Minnesota Timberwolves podejmowali New Orleans Pelicans. Wygrany, jak się okazało, zapewnił sobie ósme miejsce w Konferencji Zachodniej.
Podczas spotkania zawrzało na linii Rudy Gobert - Kyle Anderson. - Zablokujesz jakiś rzut? - miał rzucić w kierunku francuskiego środkowego Anderson. - A ty zbierzesz jakąś piłkę? - odgryzał się mu Gobert.
Francuz nie wytrzymał, podszedł do Andersona i uderzył go pięścią w klatkę piersiową. Rozdzielać musieli ich inni zawodnicy Timberwolves.
Klub z Minneapolis zareagował. Jak przekazał w oficjalnym komunikacie, zawiesił Goberta i to na mecz turnieju play-in! Zabraknie go podczas wtorkowego spotkania z Los Angeles Lakers, którego bezpośrednią stawką będzie awans do fazy play-off.
Władze Timberwolves nie są zadowolene także z postawy Andersona, który ich zdaniem eskalował całe wydarzenie. Atakował kolegę słownie.
Przegrany meczu Lakers - Timberwolves zmierzy się z wygranym w starciu drużyn z miejsc 9-10. Gobert ma wrócić do składu właśnie na drugi pojedynek play-in lub na pierwszą rundę Konferencji Zachodniej.
30-latek w tym sezonie w 70 meczach zdobywał średnio 13,4 punktu i 11,6 zbiórki.
Czytaj także:
Polacy ponieśli mistrzów Polski. Wzięli wszystko na swoje barki
Zakończył się sezon zasadniczy w NBA. Wszystko wiemy!