Suns po porażce w Denver, musieli w czwartek obronić własny parkiet, żeby doprowadzić do wyrównania i przedłużyć serię. Ale po pierwszej kwarcie przegrywali już 26:44, a do przerwy było 51:81. Kompletna katastrofa.
Nuggets po zmianie stron kontynuowali to, co zaczęli i i wręcz upokorzyli rywali, wygrywając ostatecznie 125:100, a całą serię 4-2. Drużyna z Arizony nie wyglądała, jakby to był mecz o wszystko.
To koniec marzeń o mistrzowie NBA. Supergwiazdorzy Kevin Durant i Devin Booker kończą sezon na etapie półfinału Konferencji Zachodniej. Ten pierwszy w czwartek rzucił 23 punkty, a Booker uzbierał zaledwie 12 oczek w 36 minut, trafiając tylko 4 na 13 oddane próby z pola. Miał też wskaźnik plus/minus na poziomie -27.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami
Trzeba jednak podkreślić, że Suns byli w szóstym meczu serii mocno osłabieni. Chris Paul przez problemy z pachwiną opuścił czwarte spotkanie z rzędu, a dodatkowo pauzował też podstawowy środkowy ekipy z Arizony, DeAndre Ayton. Mimo wszystko wynik końcowy może być dla kibiców Słońc sporym rozczarowaniem.
Genialny był znów lider Nuggets, Nikola Jokić. Serb zapisał przy swoim nazwisku 32 punkty, 10 zbiórek i 12 asyst - skompletował następne już triple-double. Goście uzyskali 54-proc. skuteczności w rzutach z pola i popełnili zaledwie 10 strat.
Jamal Murray dodał 26 oczek, a Kentavious Caldwell-Pope dostarczył drużynie z Kolorado 21 punktów. Nuggets czekają teraz na zwycięzcę serii Golden State Warriors - Los Angeles Lakers. Jest tam aktualnie 3-2 dla Jeziorowców.
Wynik:
Phoenix Suns - Denver Nuggets 100:125 (26:44, 25:37, 25:22, 24:22)
(Payne 31, Durant 23, Landale 13 - Jokić 32, Murray 26, Caldwell-Pope 21)
Stan serii: 4-2 dla Nuggets
Zobacz także:
Mistrzowie NBA wciąż w grze, zbliżyli się do Lakers
Końcówka dla Knicks. Uciekli spod topora