King wziął decydujący mecz! Wyeliminował Anwil!

A jednak! Anwil Włocławek, który napisał w tym sezonie historię, zdobywając Puchar Europy FIBA, kończy play-offy na etapie ćwierćfinału! Zdeterminowany King Szczecin obronił w środę własny parkiet (81:67) i zapewnił sobie awans.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
awodnik Kinga Szczecin Tony Meier (L) i Michał Nowakowski (P) z Anwilu Włocławek PAP / Marcin Bielecki / awodnik Kinga Szczecin Tony Meier (L) i Michał Nowakowski (P) z Anwilu Włocławek
Anwil dwa razy w tym ćwierćfinale odrabiał straty i doprowadzał do remisu, od 0-1 do 1-1 i od 1-2 do 2-2, ale nie dał rady odnieść dwóch zwycięstw z rzędu. - Zdecydowało serce - mówił po środowym, piątym, decydującym meczu na antenie Polsatu Sport szczęśliwy Andrzej Mazurczak, rozgrywający Kinga.

Drużyna z Włocławka napisała w tym sezonie historię, sięgając po prestiżowy Puchar Europy FIBA. Ale w PLK nie zdobędzie nawet medalu! Szczecinianie wyeliminowali Anwil, wygrywając piąte spotkanie serii w wielkim stylu 81:67.

King, prowadzony przez rewelacyjnego trenera Arkadiusza Miłoszewskiego, już do przerwy prowadził 32:19, a po trzech kwartach miał aż 20 punktów zaliczki (59:39). A był moment, w którym przewaga drużyny ze Szczecina osiągnęła nawet 26 oczek (55:29).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

Anwil walczył, próbował odrabiać straty - krył agresywnie na całym boisku i zbliżył się na wynik 57:70, ale King miał tego dnia wszystko pod kontrolą. Odpowiedzieli wtedy Tony Meier i Zac Cuthbertson, a włocławianie na finiszu nie trafiali ponadto rzutów wolnych, co również okazało się istotne.

Trener Przemysław Frasunkiewicz w końcówce musiał radzić sobie bez swoich kluczowych Polaków, Kamil Łączyński i Michał Nowakowski wcześniej popełnili po pięć fauli. To nie był też dzień Malika Williamsa, który zebrał co prawda osiem piłek, ale zdobył tylko pięć punktów. Lee Moore dostarczył Anwilowi zaledwie cztery oczka.

Victor Sanders i Phil Greene uaktywnili się po zmianie stron, ale było już za późno. Anwil trafił w kluczowym meczu tylko 5 na 20 oddanych rzutów za trzy. Goście popełnili też bardzo dużo, bo 18 strat.

King miał za to 22 drużynowe asysty - pięć z nich zanotował wspomniany Mazurczak. Cuthbertson zaaplikował rywalom 15 oczek, a Phil Fayne zdobył 13 punktów. Gospodarze uzyskali 50-proc. skuteczności w rzutach z pola.

Drużyna ze Szczecina pisze w tym sezonie własną historię. Walczy o medal. Rywalem Kinga w półfinale będzie teraz BM Stal Ostrów Wielkopolski, która w półfinale pokonała ekipę Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 3-0. Anwil kończy kampanię 2022/2023 z europejskim trofeum i siódmym miejscem na rodzimym podwórku.

Wynik:

King Szczecin - Anwil Włocławek 81:67 (13:12, 19:7, 27:20, 22:28)

King: Zac Cuthbertson 15, Phil Fayne 13, Tony Meier 11, George Alexander Hamilton Iii 10, Bryce Brown 9, Kacper Borowski 8, Filip Matczak 7, Andrzej Mazurczak 6, Mateusz Kostrzewski 2, Maciej Żmudzki 0, Konrad Rosiński 0, Konrad Szymański 0.

Anwil: Victor Sanders 16, Phil Greene IV 13, Josib Sobin 9, Luke Petrasek 8, Malik Williams 5, Michał Nowakowski 5, Lee Moore 4, Kamil Łączyński 4, Marcin Woroiecki 3, Dawid Słupiński 0, Bartosz Lazarski 0, Daniel Dawdo 0.

Stan serii: 3-2 dla Kinga

Czytaj także:
Stephen Curry dał mu koszulkę. To, co na niej napisał, mówi wszystko
Odpadli z play-offów. Teraz Phoenix Suns zwolnili trenera

Czy odpadnięcie Anwilu jest dla ciebie zaskoczeniem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×