Radosław Piesiewicz: Promocja basketu w Polsce nigdy nie była tak duża

W poniedziałek, 12 czerwca Orlen został sponsorem polskiej koszykówki, obejmując wsparciem wszystkie reprezentacje oraz męską i żeńską ligę. - Staramy się o dwie kolejne wielkie imprezy w Polsce - zaznaczył Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Radosław Piesiewicz (z lewej) i wiceprezes Orlenu Adam Burak Materiały prasowe / Materiały prasowe/Orlen / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz (z lewej) i wiceprezes Orlenu Adam Burak
Wsparcie Orlenu, to niezwykle istotne wzmocnienie finansów Polskiego Związku Koszykówki. - To bardzo ważna umowa dla polskiej koszykówki. Największy multienergetyczny koncern stał się sponsorem strategicznym Orlen Basket Ligi i Orlen Basket Ligi Kobiet, a także reprezentacji Polski, koszykówki 3x3, koszykówki na wózkach i wszystkich grup młodzieżowych. Wszystkie reprezentacje Polski utrzymały się w Dywizji A i to pokazuje, że trend dobrego rozwoju dyscypliny od fundamentów daje bardzo dobre efekty - powiedział Radosław Piesiewicz.

Dla prezesa PZKosz ważna jest stabilność, dzięki czemu można myśleć o rozwoju dyscypliny. - Możemy skupić się na dobrym inwestowaniu środków. Promocja basketu w Polsce nigdy nie była tak duża i zakrojona na taką skalę. Trzeba pamiętać o tym, że będziemy organizatorami Mistrzostw Świata U23 w koszykówce 3x3, gdzie bronimy tytułu. Będą też prekwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Gliwicach. Przygotowujemy się też do organizacji Eurobasketu w 2025 roku - przypomniał Piesiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty.

- To wszystko pokazuje, że pieniądze są dobrze inwestowane. Mamy bardzo dobre relacje w strukturach międzynarodowych i dostajemy największe imprezy do organizacji. Mogę powiedzieć, że staramy się o dwie kolejne wielkie imprezy w Polsce. To tak mocny element polskiej koszykówki, że będzie efekt związany z pozyskiwaniem młodych adeptów do dyscypliny - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Obecnie trzy najbardziej popularne sporty halowe - koszykówka, siatkówka i piłka ręczna mają tego samego sponsora tytularnego. To też szansa na wspólny rozwój. - To ciekawy temat do przemyślenia. Trzeba się skupić na tym, by mieć wyniki adekwatne do inwestowanych środków przez dany związek sportowy. Liczymy na to, że dyscyplina będzie się dalej rozwijać. Zmiany nazw lig też dają nam korzyści marketingowe. Koszykarze i koszykarki mogą być dzięki temu angażowani w reklamy, w promocję sportu i będą ambasadorami polskiej koszykówki - zaznaczył Piesiewicz.

Prezes PZKosz został ostatnio także prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. - Potrzeba tu wielu zmian, które już są wprowadzane. Trzeba zrestrukturyzować PKOl i wdrażać strategię. Pozyskaliśmy już pierwszego sponsora, który stał się sponsorem igrzysk europejskich. Beneficjentami będą polskie związki sportowe, któremu PKOl przekaże 2 miliony złotych. Pomysł redystrybucji środków może się zrealizować w bardzo pozytywny sposób - podsumował Radosław Piesiewicz.

Czytaj także: 
Spory ruch na ligowym rynku
Śląsk znów pokazał charakter

Czy Polska koszykówka w najbliższym czasie rozwinie się jeszcze bardziej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×