Obie drużyny mogą pochwalić się identycznym bilansem po trzech kolejkach. Goście wygrali dwa pojedynki wyjazdowe ze Sportino Inowrocław i Polonią Azbud Warszawa, jednak na własnym parkiecie nie sprostali drużynie z Koszalina. Zastanawiające jest to, czy starogardzianie pokonali o wiele słabsze ekipy czy po prostu porażka z "Akademikami" to tylko wypadek przy pracy. O to zapytaliśmy Łukasza Majewskiego. - Liczę na to, że to była jedna wpadka, bo gdybyśmy zagrali bardzo dobrze a oni tak jak zagrali to wtedy moglibyśmy powiedzieć z czystym sumieniem - są mocniejsi. Nam w tym dniu po prostu nic nie wychodziło i zagraliśmy fatalnie - mamy świadomość, że zagraliśmy tragicznie - powiedział koszykarz Polpharmy.
"Kociewskie Diabły" bardzo szybko wyciągnęły wnioski z porażki i w ostatniej kolejce nie dały już szans stołecznej Polonii. Tym razem rywal o podobnym potencjale jak Polonia. Jak wobec tego muszą zagrać gracze ze Starogardu Gdańskiego?
- Jeśli chodzi o grę naszego zespołu to nie możemy pozwolić na otwarcie się ekipie z Jarosławia, żeby od samego początku nie zaczęli nas strzelać z dystansu i z tego co słyną, czyli szybkimi kontratakami. Nie możemy pozwolić gospodarzom odskoczyć na bezpieczną przewagę, bo możemy jej w dalszym etapie nie odrobić. Trzeba przetrwać początek i przetrzymać pierwsze uderzenia, a później powinno być dobrze - kwituje Majewski.
Drużyna gości w dużej mierze opiera się na grze kilku zawodników, wspieranych przez młodych graczy. Włodarze z Kociewia zdecydowali się postawić w obecnym sezonie na sprawdzonych koszykarzach i sprowadzili do drużyny graczy, którzy nie tak dawno decydowali o sile starogardzian. Mowa tu o takich zawodnikach jak Anthony Weeden - lider i najlepszy strzelec drużyny, Patrick Okafor - który swoim doświadczeniem i ograniem na parkietach PLK będzie mocnym punktem zespołu, oraz Łukasz Majewski - z meczu na mecz swoją bardzo dobrą grą, odwdzięcza się za zaufanie jakim darzy go trener Milija Bogicevic.
Jeżeli do tego dodamy Brody`ego Angleya, Damiana Kuliga i dwóch koszykarzy z Bałkanów, to mamy bardzo ciekawy zespół, który może namieszać w czołówce tabeli.
Dla Łukasza Majewskiego i trenera Miliji Bogicevica przyjazd do Jarosławia będzie powrotem na "stare śmieci". Szkoleniowiec Polpharmy był II - trenerem Znicza w sezonie 2006/2007, jednak szybko zmienił pracodawcę i przeniósł się do Włocławka. Jeśli chodzi o Majewskiego to właśnie tu w Jarosławiu zaczęła się jego przygoda z ekstraklasą. Po sezonie gry w podkarpackim klubie silny skrzydłowy przeniósł się do Polpharmy. - Mam ogromny sentyment do Jarosławia, mam tam kilku znajomych, także wśród zawodników, którzy pozostali. Jestem w ciągłym kontakcie z moim serdecznym przyjacielem Arturem Mikołajko i non stop telefonujemy do siebie. Bardzo miło wspominam okres spędzony w Jarosławiu, który dość przykro zakończył się dla nas i dla kibiców - dodaje Majewski.
Jarosławianie do tego pojedynku podejdą w wyśmienitych nastrojach. Po dwóch ważnych wygranych - z Polonią Azbud i Stalą Stalowa Wola atmosfera w drużynie dopisuje, o czym przekonuje kapitan Znicza - Artur Mikołajko. - Atmosfera w drużynie bardzo dobra jesteśmy usatysfakcjonowani miejscem w tabeli. W najbliższej naszej konfrontacji na pewno łatwo nie będzie, przeciwnik nie należy do łatwych - mający taki sam bilans jak my - mówi zawodnik klubu z Jarosławia.
Ciekawie zapowiada się konfrontacja liderów drużyny Znicza i Polpharmy. Ozdobą widowiska może być pojedynek Okafora z Johnem Williamsonem i Weedena z Keddrickiem Maysem lub Jeremym Chappelem.
Do gry z "Kociewskimi Diabłami" gotowy powinien być Dawid Witos. - Wracam do zdrowia i z Polpharmą zagram, ze swojej strony mogę obiecać kibicom, że będę się starał i będę chciał udowodnić, że na darmo tu nie przyszedłem - dodaje Witos, który w pierwszym meczy sezonu nabawiła się kontuzji.
Zapytani co może być receptą na odniesieni trzeciego z rzędu zwycięstwa gracze Znicza odpowiadają.- Musimy zagrać twardo i mądrze. Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji jak z Prokomem, gdzie przestraszyliśmy się przeciwnika i później było po meczu, Od samego początku trzeba walczyć w obronie, nie bać się rzucać i wygrać - komentuje Witos.
Kapitan ekipy z Podkarpacia Artur Mikołajko uważa, że kluczem do wygranej będzie zatrzymanie Weedena i Okafora. Czy podopiecznym Dariusza Szczubiała uda się to co założyli sobie przed meczem jego podopieczni? Tego dowiemy się już niebawem.
Spotkanie Znicza Jarosław z Polpharmą Starogard Gdański rozegrane zostanie w sobotę o godzinie 18.00 w hali MOSiR w Jarosławiu.