28-latek był koszykarzem, który w przeszłości grał m.in. w niższych ligach hiszpańskich. Ostatnio zmagał się z problemami zdrowotnymi. Stwierdzono u niego zapalenie mięśnia sercowego. Choroba ta może prowadzić do zagrażających życiu zaburzeń rytmu serca.
Oscar Cabrera Adames w 2021 roku zemdlał podczas meczu ligowego w Hiszpanii. Wtedy trafił do szpitala. Sportowiec w mediach społecznościowych zapewniał, że problemy z sercem to wina szczepienia przeciwko koronawirusowi.
Adames ostatnio przechodził w Dominikanie badania wysiłkowe. Jak relacjonują media, doszło w trakcie nich do tragicznego wypadku. Okoliczności śmierci są jednak owiane tajemnicą. Bezpośredni związek między badaniem i śmiercią nie został potwierdzony.
"Zachorowałem na zapalenie mięśnia sercowego po szczepieniu. Wiele osób mnie ostrzegało. To było obowiązkowe, bo inaczej nie mógłbym pracować. Nie mam żadnych problemów zdrowotnych, a nagle upadam na ziemię i prawie umieram. Przeszedłem 11 różnych badań kardiologicznych i nic nie wykazały" - pisał dwa lata temu.
Czytaj także:
Wielkie nerwy w meczu Polaków. Tym rzutem Łotysz odebrał nam finał
Anwil Włocławek buduje skład. Błyskawiczna transakcja!