W obu zespołach atmosfera nie jest najlepsza. Drużyny nie grają za dobrze, co zamiast punktów w tabeli przynosi tylko porażki. W nieco lepszej sytuacji jest jednak Kotwica, która wygrała jedno spotkanie i nie okupuje dna tabeli. Polonia Azbud Warszawa natomiast nie poznała jeszcze smaku zwycięstwa w tym sezonie, co skutkowało zawirowaniami w składzie tego zespołu. Trzy porażki w trzech meczach i razem ze Sportino Inowrocław, Polonią 2011 Warszawa i Stalą Stalowa Wola okupuje dół tabeli.
Kotwica Kołobrzeg jest w tym sezonie zespołem zupełnie innym od tego z poprzedniego sezonu. Tamten skład zaskakiwał w lidze, gdzie dwukrotnie pokonał Anwil i w dogrywkach walczył z Asseco Prokomem. Dodatkowo ówczesnemu szkoleniowcowi, Sebastianowi Machowskiemu i spółce udało się wywalczyć Puchar Polski, co było największym sukcesem klubu w historii. W finale tych rozgrywek kołobrzeżanie łatwo pokonali mistrzów Polski z Sopotu.
Po tym sezonie w klubie pozostało niewiele twarzy, które decydowały o obliczu tamtej ekipy. Odszedł Paweł Kikowski, który skusił się na wyjazd do Olimpii Lublana, na swoim stanowisku nie pozostał trener Machowski, za którym do Niemiec podążył także Tomasz Cielebąk, a kontraktu nie przedłużył Kevin Hamilton. W trakcie sezonu ze względu na problemy finansowe klubu odeszło także trzech Amerykanów, bez których drużyna nie zdołała awansować do półfinału.
Obecnie w klubie nie ma już tylu wartościowych koszykarzy co rok temu, niemniej jednak są tacy, którzy w lidze mogą namieszać. Pierwszym z nich jest Darrell Harris. Amerykanin już od początku sezonu zaskakuje swoimi osiągnięciami, a jego średnie to 18 punktów i ponad 12 zbiórek na mecz! Nieźle spisuje się także Bartosz Diduszko, który po nie najlepszym sezonie w Jarosławiu wydaje się łapać wiatr w żagle. W trzech pierwszych meczach zdobywał średnio 12,3 punktów dla Kotwicy.
Polonia Azbud natomiast niemal co rok konstruowała taki zespół, który potrafił wygrywać z potentatami, ale także przegrywał z autsajderami. Nieco podobnie było w poprzednich rozgrywkach. Polonia pokonywała m.in. Anwil, Asseco Prokom, Czarnych Słupsk, a i tak ostatecznie wylądowała tylko na ósmym miejscu przed play-off. Później przegrała jeszcze rywalizację w pre play-off ze Stalą Ostrów i musiała zakończyć sezon.
Teraz trener Wojciech Kamiński ponownie miał nadzieję zbudować taki team, który będzie walczył z każdym w lidze i sprawi niejedną niespodziankę. Jak na razie warszawianie przegrywają jednak mecz za meczem i w cale nie wyglądają na takich, którzy mogą sprawiać niespodzianki w meczach z lepszymi. Do tej pory przegrali z AZS Koszalin, Zniczem Jarosław i Polpharmą Starogard Gdański, czyli z przeciętnymi zespołami ligi. Dalej łatwiej nie będzie.
Porażki i słaba postawa zespołu spowodowały zmiany w zespole. Ze stolicą pożegnał się weteran Michael Ansley. 42-letni Amerykanin przenosi się do Sportino Inowrocław, gdzie będzie łączył funkcję zawodnika i drugiego trenera. Do Warszawy przybył natomiast Eddie Miller, który w poprzednim sezonie był gwiazdą Sportino i jego średnie były na poziomie ponad 15 punktów na mecz.
Obu zespołom zwycięstwo jest bardzo potrzebne. Kotwicy, aby zbliżyć się do czołówki, a Polonii Azbud Warszawa, aby wyjść z kryzysu i odbić się od dna. Wraz z nowym rzucającym jest to jak najbardziej możliwe.
Mecz odbędzie się w niedzielę, 25.10.2009 roku o godzinie 18:00 w hali Milenium w Kołobrzegu, znajdującej się przy ulicy Łopuskiego 38.