Olbrzymie pieniądze dla młodych gwiazd NBA

Getty Images / Jacob Kupferman / Na zdjęciu: LaMelo Ball
Getty Images / Jacob Kupferman / Na zdjęciu: LaMelo Ball

W NBA ruszyła wolna agentura, a to oznacza, że kluby mogą podpisywać z dostępnymi zawodnikami nowe kontrakty. Ogromne kwoty działają na wyobraźnię.

Wybrali go w drafcie i to on ma stanowić o sile Charlotte Hornets w nadchodzących latach. 21-latek LaMelo Ball przedłuża debiutancki kontrakt i zarobi olbrzymie pieniądze.

Jak przekazał Adrian Wojnarowski z ESPN, obie strony doszły do porozumienia ws. pięcioletniej, maksymalnej umowy. Ball może zarobić aż 260 milionów dolarów.

Rozgrywający, wybrany przez Szerszenie z trzecim numerem w drafcie w 2020 roku, w poprzednim sezonie przed nabawieniem się kontuzji notował średnio 23,3 punktu, 6,4 zbiórki oraz 8,4 asysty, trafiając 38 proc. rzutów za trzy.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #2. Prime time Natalii Kaczmarek. "Chcę to wykorzystać"

Fortunę zarobi też Domantas Sabonis. Doszło do renegocjacji kontraktu i na mocy nowego, pięcioletniego, konto litewskiego środkowego zostanie zasilone o aż 217 mln dolarów.

Co ciekawe, Sabonis mógł otrzymać od Sacramento Kings nawet wyższy kontrakt, ale przedłożył dobro klubu nad własne. Dał w ten sposób włodarzom większą elastyczność w budowaniu składu.

Dzieje się w Houston. Trafił tam Fred VanVleet, a teraz także Dillon Brooks i Jock Landale. Były już zawodnik Memphis Grizzlies podpisał z Rockets czteroletni kontrakt wart 80 mln dolarów, a eksśrodkowy Phoenix Suns w cztery lata zarobi 32 miliony.

Czytaj także:
Kluby wydały ponad miliard dolarów! Szaleństwo w NBA na początek wolnej agentury
Karuzela transferowa w polskiej lidze. Zaskakujący ruch mistrza!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty