Leszek Karwowski: Młodość oparta o rutynowanych gracz dla polskiej koszykówki jest dobrym rozwiązaniem

Leszek Karwowski to najbardziej doświadczony zawodnik występującej w PLK Polonii 2011 Warszawa. W ekipie ze stolicy oprócz niego i Przemysława Lewandowskiego występują sami młodzi koszykarze. Zdaniem wielu, w tym również Karwowskiego takie rozwiązanie jest korzystne dla polskiego basketu.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Pierwsza i ostatnia kwarta niedzielnych zawodów była wyrównana. Druga część meczu była bardzo dobra w wykonaniu gospodarzy, którzy z kolei przestali trzecią odsłonę tego pojedynku. Polonia miała atut w postaci rzutów za trzy punkty, który wykorzystała. Przyczyną porażki graczy ze stolicy na pewno była słabsza druga kwarta, ale także niska skuteczność w rzutach za dwa punkty. Na minus gospodarzy można podać słabszą obronę, gdyż goście często akcje kończyli łatwym wejściem pod kosz. - Przespaliśmy drugą kwartę i przegraliśmy zasłużenie. Dobrze radziliśmy sobie w rzutach za trzy, lecz gorzej było już z tymi za dwa. Stal miała w swoich szeregach wysokich graczy i niektórzy bali się rzucać, żeby nie dostać bloku. Stal wygrała i nie ważne, czy dobrze bronisz czy źle, skoro zwyciężasz. Nie ma to absolutnie znaczenia - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl środkowy Polonii 2011 Warszawa Leszek Karwowski.

Warszawianie to bardzo młody zespół, który dopiero uczy się koszykówki. W stolicy nie zakładają innego rozwiązania niż tylko utrzymanie. Na razie po rozegraniu czterech kolejek Polonia nie zaznała jeszcze smaku wygranej, ale nikt nie robi z tego tragedii. - Na razie rozegraliśmy dopiero cztery mecze. To, że zajmujemy ostatnie miejsce, to nie znaczy, że spadniemy. Młodzi zawodnicy z każdym spotkaniem będą coraz pewniejsi. Na razie przegrywamy, ale taka jest już rola młodych ludzi. Muszą się oni dużo uczyć - dodaje zawodnik Polonii.

W ekipie z Warszawy grają bardzo młodzi zawodnicy, którzy z meczu na mecz nabierają potrzebnego im doświadczenia. W przyszłości ci koszykarze mogą stanowić o sile reprezentacji. Młody skład oparty o dwóch doświadczonych graczy może niebawem przynieść bardzo dobre skutki. - Na pewno młodość oparta o rutynowanych gracz dla polskiej koszykówki jest dobrym rozwiązaniem. Na chwilę obecną dla naszego zespołu takie rozwiązanie nie jest jeszcze skuteczne - dodał Karwowski.

Tomasz Śnieg, rozgrywający Polonii powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, iż Leszek Karwowski w drużynie jest traktowany jako ojciec. - Cieszę się niezmiernie, że tak powiedział. Aczkolwiek nie czuję się ojcem. Jestem tylko zawodnikiem i wsparciem dla nich - stwierdził środkowy ekipy ze stolicy.

Już w najbliższy weekend koszykarze Polonii 2011 Warszawa zagrają ze Zniczem Jarosław. Ta drużyna jak na razie zaskakuje, gdyż wygrała 3 z 4 spotkań. Jarosławianie. Podobnie, jak Polonia i Stal, będą zapewne walczyć o utrzymanie. Warszawianie powinni zatem wygrać z rywalem, z którym będą toczyć bezpośrednie boje w walce o utrzymanie. - Ja nie lubię słowa musimy. Będziemy chcieli go wygrać. Jak będzie, czas pokaże. Byliśmy smutni po przegranej w Stalowej Woli, ale teraz jest już dobrze - zakończył Leszek Karwowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×