Łotwa miała rzut na półfinał, ale ostatecznie musiała uznać wyższość Niemców (79:81). Ten turniej i tak jest kapitalny w wykonaniu łotewskich koszykarzy, którzy ani myślą, aby spus zczać z tonu.
Łotysze po zaciętym meczu, w którym na początku przegrywali różnicą dziesięciu punktów (15:25), pokonali w czwartek Włochów 87:82 i mogą zakończyć mistrzostwa świata nawet na piątej pozycji!
Zagrają ze zwycięzcą meczu Litwa - Słowenia. W najgorszym przypadku będą szóstą drużyną mundialu - a to i tak kapitalny wynik. Nikt przed startem imprezy nie dawał im przecież nawet szans na wyjście z grupy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni
Łotysze trafili w czwartek 15 na 31 oddanych rzutów za trzy i w sukcesie nie przeszkodził im nawet fakt, że zanotowali tylko 22 zbiórki. Genialny był Adnrejs Grazulis, autor 28 punktów.
Swój najlepszy mecz na mundialu zaliczył Aigars Skele, zawodnik polskiego klubu - Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski. Obwodowy dostał od trenera Luca Banchiego aż 27 minut, notując w tym czasie 12 oczek, cztery zbiórki i dziewięć asyst. Otarł się o double-double.
Włochy były osłabione brakiem swojego lidera - Simone'a Fontecchio. Sytuację próbowali ratować doświadczeni Luigi Datome (20 punktów) i Nicolo Melli (11 punktów), ale na zdeterminowaną Łotwę to było za mało.
[tweet]https://twitter.com/FIBAWC/status/1699722917020586220[tweet]
Wynik:
Włochy - Reprezentacja Łotwy 82:87 (26:18, 16:28, 18:21, 22:20)
(Luigi Datome 20, Stefano Tonut 11, Nicolo Melli 11 - Andrejs Grazulis 28, Aigars Skele 12, Arturs Zagars 10)
Zobacz także:
Co oni z nimi zrobili! Showtime w ćwierćfinale MŚ
Ograli Amerykanów. Teraz zostali zdeklasowani w ćwierćfinale!