Prysły marzenia Amerykanów o powrocie na koszykarski, międzynarodowy szczyt. I to za sprawą naszych zachodnich sąsiadów.
Niemcy zszokowali w piątek cały sportowy świat, pokonując po niesamowitym meczu USA 113:111. Zagrają w finale z Serbią.
Drużyna z Europy niespodziewanie przejęła kontrolę nad półfinałem w trzeciej kwarcie, wygrywając tę odsłonę 35:24. Jeszcze na niewiele ponad pięć minut przed końcem meczu było 106:94 dla Niemców. Amerykanie jednak nie odpuszczali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni
Wydawało się nawet, że odwrócą losy tego starcia. Wrócili do gry, niwelując straty do zaledwie punktu (107:108).
Wtedy za trzy wielki rzut trafił jednak świetny tego dnia Andreas Obst. Stany Zjednoczone nie miały na to odpowiedzi - Mikal Bridges został zablokowany, a chwilę później kluczową stratę popełnił Anthony Edwards. Gwiazdorzy NBA nie wytrzymali ciśnienia.
Niemcy koszykarze utrzymali korzystny wynik do końcowej syreny i napisali historię dla swojego kraju. Dotychczas ich najlepszym wynikiem na mundialu było wywalczenie brązowego medalu w 2002 roku. Teraz wiadomo już, że ten wynik poprawią.
Wspomniany Obst rzucił 24 punkty. Franz Wagner miał 22 oczka, a Dennis Schroder otarł się o double-double (17 punktów, dziewięć asyst).
Amerykanom na nic zdał się fakt, że trafili 12 na 25 oddanych rzutów za trzy i 26 na 40 za dwa. Edwars zapisał przy swoim nazwisku 23 punkty i osiem zbiórek, a Austin Reaves 21 oczek.
USA powalczy jeszcze o brąz. Amerykanie zagrają w niedzielę z Kanadą.
Wynik:
USA - Niemcy 111:113 (31:33, 29:26, 24:35, 27:19)
(Anthony Edwards 23, Austin Reaves 21, Mikal Bridges 17 - Andreas Obst 24, Franz Wagner 22, Daniel Theis 21)
Zobacz także:
Igor Milicić - trener kadry na lata. "Zadał nam konkretne pytanie"
Jakub Schenk zagra w Anwilu! Są znane szczegóły umowy