Igor Milicić - trener kadry na lata. "Zadał nam konkretne pytanie"

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Igor Milicić
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Igor Milicić

- Ze strony trenera Milicicia padło sensowne pytanie: "co dalej?", bo - co zrozumiałe - chciał sobie zaplanować przyszłość zawodową. Usiedliśmy do stołu i wszyscy zgodnie ustaliliśmy warunki nowego kontraktu - mówi Grzegorz Bachański.

Jeszcze przed półfinałowym meczem prekwalifikacji do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich prezes Radosław Piesiewicz ogłosił bardzo ważną decyzję dla przyszłości reprezentacji Polski. Nowy, trzyletni kontrakt podpisał Igor Milicić. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni zajęli m.in. 4. miejsce na EuroBaskecie. Postawiono przed nim wysoko poprzeczkę: wymarzony wyjazd na igrzyska olimpijskie czy medal mistrzostw Europy w 2025 roku. Polska będzie jednym ze współorganizatorów tego turnieju (mecze w Katowicach). Grzegorz Bachański, wiceprezes PZKosz, uchylił nam rąbka tajemnicy nt. nowego kontraktu Milicicia, ale też zdradził, czy Polska będzie starała się o organizację kolejnego turnieju eliminacyjnego do IO.

- Czekamy na rozstrzygnięcia w mistrzostwach świata, by zobaczyć, które drużyny będą ewentualnie naszymi rywalami w trakcie kolejnego turnieju eliminacyjnego do IO. Bo należy pamiętać, że MŚ wyłonią nie tylko medalistów, ale też wyłonią uczestników do turnieju o IO. Wtedy podejmiemy odpowiednie kroki i decyzje. Choć należy mieć na uwadze, że koszty organizacji takiego turnieju są dość wysokie - mówi nam Grzegorz Bachański.
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Czy Polska zorganizuje w 2024 roku kolejny turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu?

Grzegorz Bachański, wiceprezes Polskiego Związku Koszykówki i Polskiej Ligi Koszykówki: Sprawa wygląda następująco. Najpierw czekamy na rozstrzygnięcia w mistrzostwach świata, by zobaczyć, które drużyny będą ewentualnie naszymi rywalami w trakcie kolejnego turnieju eliminacyjnego do IO. Bo należy pamiętać, że MŚ wyłonią nie tylko medalistów, ale też wyłonią uczestników do turnieju o IO. Wtedy podejmiemy odpowiednie kroki i decyzje. Choć należy mieć na uwadze, że koszty organizacji takiego turnieju są dość wysokie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni

Kiedy można spodziewać się decyzji?

Myślę, że w okolicach 10 września padną pierwsze konkrety. Zobaczymy, jakie FIBA postawi warunki. Cierpliwie czekamy na rozwój wydarzeń. Nikt niczego nie będzie przyspieszał.

Jak ostatni turniej w Gliwicach - pod względem organizacyjnym - został oceniony przez FIBA?

Gdy przyleciałem do Manili na MŚ, to zebrałem wiele podziękowań za ten turniej i to od ludzi na bardzo wysokim szczeblu. Wszyscy byli bardzo zadowoleni. Nikt nie miał większych zastrzeżeń do organizacji, infrastruktury i innych elementów. Ludzie ze środowiska koszykarskiego również wyrażali się w samych superlatywach.

Frekwencja?

Można dyskutować na temat liczby kibiców podczas meczów, ale należy pamiętać, że byliśmy w okresie urlopowym, na dodatek trafiliśmy na najgorętszy tydzień w wakacje. Ludzie bardziej myśleli o innej formie spędzania wolnego czasu. Ale generalnie nie było aż tak źle. Na finałowym spotkaniu zgromadziła się spora publika, która głośno dopingowała i wspierała reprezentację Polski.

Czy trwają już przygotowania do EuroBasketu 2025?

Tak. Trwają wstępne przygotowania. Mogę zdradzić, że przedstawiciele naszej federacji lecą na finałowe spotkania do Manili. Tam odbędą się specjalne szkolenia i warsztaty przygotowane przez FIBA dla organizatorów EuroBasket 2025. Też oczywiście trwa regularna wymiana dokumentów na linii Polska-Finlandia-Cypr-Łotwa. Jesteśmy też w stałym kontakcie z magistratem Katowic ws. organizacji czy kwestii hotelowych.

Jonah Mathews stara się o polski paszport
Jonah Mathews stara się o polski paszport

Czy coś zmienia się w temacie naturalizacji Jonaha Mathewsa?

Ministerstwo Sportu i Turystyki poprosiło nas o opinię co do poziomu sportowego prezentowanego przez tego zawodnika. Przesłaliśmy taką notkę. Krok po kroku idzie to do przodu.

W jakich okolicznościach doszło do podpisania nowego kontraktu z trenerem Igorem Miliciciem? Dlaczego już teraz zdecydowaliście się na taki krok?

Należy pamiętać, że stara umowa Igora Milicicia z PZKosz dobiegała końca. Ze strony trenera padło sensowne pytanie: "co dalej?", bo - co zrozumiałe - chciał sobie zaplanować przyszłość zawodową. Zbliżał się nieubłaganie ten turniej w Gliwicach, więc prezes Piesiewicz podjął decyzję - zresztą słuszną - o pójściu w jednym kierunku z trenerem Miliciciem. Świetne wyniki to jedno, ale chodzi o kontynuowanie pewnej myśli szkoleniowej, która została zaakceptowana przez zawodników. Usiedliśmy do stołu i wszyscy zgodnie ustaliliśmy warunki kontraktu. Obie strony są usatysfakcjonowane.

Trener może dalej łączyć pracę w reprezentacji i klubie?

Tak. Kontrakt z reprezentacją nie zawiera żadnych klauzul, które uniemożliwiałyby podjęcie pracy w klubie, zresztą jako szkoleniowiec klubowy został przez nas zatrudniony. Igor jest jeszcze młodym trenerem, więc to nic dziwnego, że chce prowadzić nie tylko kadrę. Dlatego też pytał nas o dalszą współpracę, bo chciał to wszystko odpowiednio zaplanować.

Czy rozmawialiście z liderami kadry na temat współpracy z trenerem Igorem Miliciciem?

Tak, ale to normalne działanie. Zawsze tak jest, że te kwestie trenerskie omawia się z najlepszymi zawodnikami w kadrze. Bo to przecież oni są tu głównymi aktorami, to oni będą pracować z tym trenerem na kolejnych zgrupowaniach.

Karol Wasiek, WP SportoweFakty



Zobacz także:
- Victor Sanders, gwiazda Anwilu Włocławek: Po to wróciłem do Polski!
- Przemysław Frasunkiewicz: Sanders jeszcze lepszy, Garbacz przejmie rolę Greene'a
- Nemanja Djurisić: Zależało mi na grze w Stali. Przed nami duże cele
- Aaron Cel: To prawdopodobnie mój ostatni sezon [WYWIAD]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty