Arriva Twarde Pierniki Toruń dokonały niemożliwego!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Bartosz Diduszko
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Bartosz Diduszko
zdjęcie autora artykułu

Ależ mecz w Toruniu! Arriva Twarde Pierniki wygrały u siebie z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk, choć jeszcze w połowie czwartej kwarty goście prowadzili 77:57! Ostatecznie to jednak podopieczni Srdjana Suboticia triumfowali - ostatecznie 83:82.

Grupie Sierleccy Czarnym długo będzie się śnił mecz w Toruniu. Skoro bowiem w połowie czwartej kwarty prowadzi się różnicą dwudziestu punktów (77:57), to można się już "witać z gąską". Ale tylko w teorii. Koszykówka po raz kolejny pokazała, że jest sportem, w którym potrafią dziać się rzeczy niesamowite. I tak właśnie było w Arenie Toruń w niedzielny wieczór! Arriva Twarde Pierniki wygrały 83:82!

Pierwsza połowa starcia w grodzie Kopernika toczyła się w stu procentach pod dyktando gości. Zespół Mantasa Cesnauskisa kontrolował to, co działo się w toruńskiej hali, a najlepiej niech świadczy o tym wynik po dwudziestu minutach gry, czyli 27:47. Wydawało się wówczas, że podopieczni Srdjana Suboticia nie będą w stanie odrobić tej straty. Tym bardziej, że po zmianie stron ten stan rzeczy sługo się utrzymywał.

Wprawdzie przed ostatnią kwartą miejscowi tracili 12 punktów, jednak to nadal była stosunkowo bezpieczna przewaga przyjezdnych. W połowie ostatniej części Czarni wrócili do dwudziestopunktowego prowadzenia, ale wtedy zespół Arriva Twardych Pierników zaprzeczył absolutnej logice. Bez trenera, który został odesłany do szatni oraz bez Gligorije Rakocevicia (opuścił parkiet z kontuzją jeszcze w I połowie), torunianie odwrócili losy meczu!

Od stanu 57:77, gospodarze wrzucili trzeci, czwarty, a nawet piąty bieg, wygrali ostatni fragment meczu 26:5 i ostatecznie całe starcie 83:82! Decydujące ciosy zadawali Arik Smith, Aaron Cel, Bartosz Diduszko oraz przede wszystkim Goran Filipović, który popisał się niesamowitym rzutem na 80:80! Decydująca akcję przeprowadził jednak Trey Diggs, który przy wyniku 80:82 wbijał się pod kosz i zaliczył akcję 2+1!

Wprawdzie sędziowie poszli sprawdzić, czy punkty powinny zostać mu zaliczone i dopiero po krótkiej chwili niepewności orzekli, że należy dopisać gospodarzom dwa "oczka"! Następnie Diggs dorzucił jeden punkcik z linii rzutów wolnych, a próba Michała Michalaka z połowy boiska nie doleciała nawet do obręczy i Arena Toruń eksplodowała z radości!

W meczu bardzo dobrze spisali się wymienieni już Smith, Cel i Filipović. Pierwsza dwójka zdobyła dla gospodarzy odpowiednio 17 i 16 punktów, natomiast trzeci z nich był naprawdę bliski popisania się triple-double (14 pkt. 8 zb. 7 as.). Z kolei dla gości po 17 "oczek" uzbierali Michał Michalak oraz MaCio Teague.

Arriva Twarde Pierniki Toruń - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 83:82 (16:27, 11:20, 24:16, 32:19) Arriva Twarde Pierniki:

Arik Smith 17, Aaron Cel 16, Goran Filipović 14, Trey Diggs 12, Bartosz Diduszko 7, Gligorije Rakocević 6, Aljaz Kunc 5, Wojciech Tomaszewski 4, Hubert Lipiński 2.

Grupa Sierleccy Czarni: Michał Michalak 17, Macio Teague 17, Michael Caffey 11, Benas Griciunas 9, Daniel Szymkiewicz 9, Szymon Wójcik 9, Verners Kohs 7, Bartosz Jankowski 3, Paweł Leończyk 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Anwil Włocławek 30 23 7 2585 2312 53
2 Trefl Sopot 30 21 9 2570 2385 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 19 11 2641 2417 49
4 King Szczecin 30 19 11 2701 2534 49
5 Legia Warszawa 30 19 11 2587 2473 49
6 WKS Śląsk Wrocław 30 17 13 2393 2469 47
7 MKS Dąbrowa Górnicza 30 16 14 2887 2755 46
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2453 2333 46
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Czytaj także: Trefl pokonał rewelację. Już tylko Anwil pozostaje bez porażki w Orlen Basket Lidze >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
Tańczący z łopatą to mięgwa
18.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierniki są twarde, a łopata miętki :)  
avatar
Cuchnący oddech łopaciarza
18.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i łopata narobił w portki :)  
avatar
M70
16.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czyli trener przeszkadzał drużynie grać! Jarek na pierwszego trenera :-) Skoro odrobili 20 oczek bez trenera, a z trenerem było minus 24 to wniosek jednoznaczny ;-)))  
avatar
Armia Obca Wschód
15.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Sport to walka do końca. Przynajmniej w założeniu. Sport to również nauka pokory dla tych, którzy nie trzymają się zasady, że mecz konczy sie po ostatnim gwizdku sędziów. Dziś mieliśmy to jak w Czytaj całość
avatar
Konfederacja dla Polski
15.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Następny mecz powinni grać bez trenera, bo widać, że idzie im znacznie lepiej. Ale zatrudnijcie jakiegoś prawdziwego fachowca.