Niemcy za mocni. Fatalny początek i czwarta kwarta Spójni

Odebrali mistrzowskie pierścienie, a później Nuggets uczcili to pokonując Lakers

PGE Spójnia rozpoczęła zmagania w Pucharze Europy FIBA od zwycięstwa, pokonując na wyjeździe holenderski Heroes Den Bosch 92:89. Teraz tak dobrze już jednak nie było.

Drużyna Sebastiana Machowskia fatalnie rozpoczęła środowy mecz przeciw ko Niners Chemnitz, aktualnie czwartej sile niemieckiej Bundesligi. Goście już po pierwszej kwarcie prowadzili 22:9.

Spójnia wróciła do gry w trzeciej kwarcie, doprowadziła nawet do wyniku 54:55. Genialny był wtedy Devon Daniels, który zdobywał punkty seriami. Ale radość kibiców w Stargardzie trwała tylko chwilę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyskoczyła w samym kostiumie. "Odwołujemy jesień"

Niemiecka drużyna szybko odzyskała kontrolę i nie pozostawiła rywalom z Polski żadnych złudzeń, prowadząc w połowie czwartej kwarty aż 75:59, a następnie 80:61. Goście triumfowali 82:66 i mają na swoim koncie dwa zwycięstwa, są liderami grupy H.

To nie był wieczór Spójnia, która trafiła w całym spotkaniu zaledwie 3 na 15 oddanych rzutów za trzy. Popełniła też 16 strat. Daniels rzucił 21 punktów i zebrał siedem piłek, ale to nie wystarczyło.

Ben Simons miał 14 oczek, a Aleksandar Langović wywalczył 11 punktów i zanotował sześć zbiórek. Dla rywali 18 punktów uzbierał Jonas Richter, a DeAndre Lansdowne otarł się o triple-double (12 punktów, 10 zbiórek, osiem asyst).

Wynik:

PGE Spójnia Stargard - Niners Chemnitz 66:82 (9:22, 20:12, 28:29, 9:19)

PGE Spójnia: Devon Daniels 21, Ben Simons 14, Aleksandar Langovic 11, Stephen Brown 7, Adam Brenk 6, Dominik Grudziński 4, Damian Krużyński 2, Mark Mboya Kotieno 1.

Niners: Jonas Richter 18, Wesley Van Beck 16, DeAndre Lansdowne 12, Aher Uguak 11, Brendan Bailey 9, Tylor Ongwae 7, Jeffery Garrett 7, Elijah Ifejeh 4.

Czytaj także:
Mają bilans 5:0. Jako jedyna drużyna w lidze!
Została dotkliwie pobita w Polsce. Amerykańskie media poruszone