Boston Celtics wzmocnili się pod koszem. Latem na zasadzie wymiany trafił do nich Kristaps Porzingis. Łotysz ma już za sobą debiut w nowym klubie. Wypadł bardzo dobrze.
28-latek w 38 minut rzucił 30 punktów, do których dodał osiem zbiórek, a Bostończycy na otwarcie sezonu pokonali New York Knicks 108:104.
- To niesamowite uczucie, nie będę kłamać. Gra tu w Madison Square Garden zawsze jest czymś wyjątkowy i nieważne czy jest się zawodnikiem drużyny miejscowej, czy przyjezdnej - mówił w rozmowie z mediami Porzingis, który w przeszłości reprezentował barwy Knicks.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki
Nieoceniony wkład w sukces Celtics miał też Jayson Tatum. Lider ekipy z Bostonu zapisał przy swoim nazwisku 34 oczka oraz 11 zbiórek. Gospodarzom na nic zdał się fakt, że popełnili tylko dziewięć strat. Słabą skuteczność mieli jednak Jalen Brunson (15 punktów, 6/21 z gry) i R.J. Barrett (24 punkty, 8/20 z gry).
Cleveland Cavaliers mają na kim polegać. Kiedy zrobiło się gorąco, wydarzenia na boisku przejął Donovan Mitchell.
"Spida" 10 ze swoich 27 punktów rzucił w czwartej, decydującej kwarcie, dzięki czemu jego drużyna odniosła pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w pierwszym meczu sezonu od 2000 roku. Goście od stanu 105:111, doprowadzili do wyniku 114:113. Kluczowy rzut za trzy na 12,1 sekundy przed końcem meczu trafił właśnie Mitchell, zapewniając Cavaliers cenny sukces nad Brooklyn Nets.
- Kiedy końcówka jest zacięta, musisz być skupiony w obronie. Jeśli chodzi o mnie, kiedy robi się gorąco, po prostu szukam swoich pozycji na parkiecie i wiem wtedy, że będzie dobrze - komentował Mitchell.
Fatalnie kampanię 2023/2024 rozpoczęli Chicago Bulls. Drużyna z Wietrznego Miasta przegrała i to na własnym parkiecie aż 104:124. Gospodarze nie dali rady zatrzymać drużyny Oklahoma City Thunder.
Gości do sukcesu poprowadził kapitalnie dysponowany Shai Gilgeous-Alexander. Kanadyjczyk, brązowy medalista mistrzostw świata, w 36 minut zdobył 31 punktów, pięć zbiórek i 10 asyst. Trafił 12 na 18 oddanych rzutów z pola.
Wyniki:
Orlando Magic - Houston Rockets 116:86 (29:20, 25:23, 33:26, 29:17)
(Anthony 20, F. Wagner 19, Banchero 12 - VanVleet 14, Sengun 14, Brooks 14, Green 10)
New York Knicks - Boston Celtics 104:108 (18:30, 28:21, 27:31, 31:26)
(Barrett 24, Quickley 24, Brunson 15 - Tatum 34, Porzingis 30, White 12)
Indiana Pacers - Washington Wizards 143:120 (34:39, 39:29, 37:28, 33:24)
(Brown 24, Haliburton 20, Mathurin 18 - Kuzma 25, Poole 18, Jones 16, Gallinari 16)
Charlotte Hornets - Atlanta Hawks 116:110 (25:29, 26:23, 27:21, 38:38)
(Washington 25, Rozier 24, Ball 15 - Young 23, Johnson 21, Capela 15, Bey 15)
Toronto Raptors - Minnesota Timberwolves 97:94 (25:25, 28:26, 20:23, 24:20)
(Schroder 22, Anunoby 20, Barnes 17 - Edwards 26, Towns 19, Gobert 15)
Miami Heat - Detroit Pistons 103:102 (26:29, 32:18, 25:28, 20:27)
(Adebayo 22, Butler 19, Robinson 15 - Cunningham 30, Duren 17, Stewart 14)
Brooklyn Nets - Cleveland Cavaliers 113:114 (32:37, 31:26, 24:27, 26:24)
(Thomas 36, Bridges 20, Johnson 12 - Mitchell 27, Strus 27, Okoro 18)
Memphis Grizzlies - New Orleans Pelicans 104:111 (28:25, 19:32, 23:25, 34:29)
(Bane 31, Smart 17, Tillman 17 - McCollum 24, Williamson 23, Ingram 19)
Chicago Bulls - Oklahoma City Thunder 104:124 (35:33, 20:28, 27:30, 22:33)
(DeRozan 20, LaVine 16, White 15 - Gilgeous-Alexander 31, Jal. Williams 16, Giddey 16)
Utah Jazz - Sacramento Kings 114:130 (24:32, 34:40, 29:33, 27:25)
(Clarkson 24, Markkanen 19, Collins 15 - Barnes 33, Sabonis 22, Fox 18)
San Antonio Spurs - Dallas Mavericks 119:126 (43:36, 25:28, 23:32, 28:30)
(Vassell 23, Johnson 17, Jones 16 - Doncić 33, Irving 22, Hardaway Jr. 17, Williams 17)
Los Angeles Clippers - Portland Trail Blazers 123:111 (29:20, 38:27, 32:26, 24:38)
(George 27, Leonard 23, Zubac 20 - Brogdon 20, Simons 18, Sharpe 14, Grant 13)
Czytaj także: Doncić zepsuł debiut Wembanyamy. Wszechstronny Jeremy Sochan
Wrócił Vital, Legia wygrywa na Słowacji