"Każdy z nas marzył". Wydawało się, że to misja niemożliwa

Materiały prasowe / FIBA / Anna Makurat i Weronika Gajda
Materiały prasowe / FIBA / Anna Makurat i Weronika Gajda

Sensacyjnie rozpoczęły Polki kwalifikacje do Women EuroBasket 2025. To zupełnie nowe rozdanie w naszej kadrze, która nie mogła zapisać lepszej pierwszej karty w swojej historii.

- Myślę, że przed meczem każdy z nas marzył o takim wyniku - przyznał Karol Kowalewski, trener reprezentacji Polski koszykarek (za koszkadra.pl). Dla niego był to debiut na tym stanowisku w meczu o punkty.

Sport kocha niespodzianki i taką właśnie sprawiły Biało-Czerwone rozpoczynając swoją drogę na Women EuroBasket 2025 od wygranej w Antwerpii nad obrończyniami tytułu.

Więcej o meczu pisaliśmy tutaj -->> Polki są wielkie! Ograły mistrzynie Europy!

- Zespół bardzo ciężko na ten sukces zapracował - przyznał Kowalewski, który nie ukrywał dumy z tego, jak zagrały Polki w starciu z Belgijkami.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Biało-Czerwone były na prowadzeniu niemal przez 37 minut. Rekordowo ich przewaga wynosiła nawet 17 punktów. Co prawda w końcówce rywalki zmniejszyły straty do dwóch punktów, ale Polki nie dały sobie odebrać tego, na co tak mocno pracowały.

- Kluczem była chyba wiara, że możemy tego dokonać - przyznała Agnieszka Skobel, której trójka w samej końcówce była kluczową dla losów meczu. - To bardzo duży sukces i bardzo dobre otwarcie kwalifikacji - dodała.

- Nasze nastawienie było takie, że wychodzimy i robimy swoje - tak spotkanie podsumowała Weronika Gajda. Doświadczona rozgrywająca w Belgii skompletowała double-double (11 punktów i 10 asyst). Jej też nie zadrżała ręka, gdy przy stanie 53:51 wzięła na siebie ważny rzut z dystansu.

Polki pokazały, że 10 lat przerwy to wystarczający okres, żeby w końcu pojechać na mistrzostwa Europy. Początek kwalifikacji zaliczyły doskonały. Teraz jednak ważne, żeby występ i wynik powtórzyć już w niedzielę, kiedy to w Katowicach zagrają z Litwinkami.

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Anwil ambitnie walczył w Hiszpanii, ale nie dał rady. Ma spory problem

Po to sprowadza się gwiazdy. Wielki powrót w Kingu

Komentarze (0)