Jeremy Sochan najlepszym punktującym San Antonio Spurs w Madison Square Garden

Getty Images / Dylan Buell / Na zdjęciu: Jeremy Sochan.
Getty Images / Dylan Buell / Na zdjęciu: Jeremy Sochan.

Jeremy Sochan po kilku słabszych występach odnalazł właściwy rytm. Polak w środowym meczu przeciwko New York Knicks (105:126) spisał się bardzo dobrze, był najlepszym punktującym swojego zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

Takie występy Polaka w NBA to sama przyjemność. Jeremy Sochan zabłysnął na wielkiej scenie, w słynnej hali Madison Square Garden, określanej mianem mekki koszykówki.

Jeremy Sochan od samego początku meczu przeciwko New York Knicks był aktywny po obu stronach parkietu. Zdobywał punkty, asystował, zbierał.

Dostał od trenera Gregga Popovicha 29 minut, a w tym czasie zapisał przy swoim nazwisku 16 oczek, siedem zbiórek oraz pięć asyst.

20-latek trafił 7 na 12 oddanych rzutów z pola, w tym 2 na 4 za trzy. Popełnił też pięć fauli. Był najlepszym strzelcem swojego zespołu.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Spurs doznali jednak już trzeciej z rzędu, a w sumie piątej porażki w tym sezonie. Gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie od samego początku, wygrywając już pierwszą kwartę 33:16.

Knicks potwierdzili swoją wyższość w trzeciej odsłonie. Wygrali ten fragment 34:21, a cały mecz 126:105. Jalen Brunson rzucił dla zwycięzców 25 punktów, 24 oczka dodał RJ Barrett, a 23 punkty i aż 16 zbiórek wywalczył Julius Randle.

Teksańczycy w całym spotkaniu trafili tylko 9 na 34 oddane próby zza łuku. Wykonywali ponadto zaledwie 13 wolnych. To nie był dzień Victora Wembanyamy. Francuz wybrany z pierwszym numerem w drafcie otarł się o double-double (14 punktów, dziewięć zbiórek), ale wykorzystał tylko 4 na 14 rzutów z pola, pudłując wszystkie cztery za trzy.

Wynik:

New York Knicks - San Antonio Spurs 126:105 (33:16, 32:35, 34:21, 27:33)
(Brunson 25, Barrett 24, Randle 23 - Sochan 16, Branham 14, Wembanyama 14, Jones 12)

Czytaj także:
Wielka walka Spójni i ważny triumf w Pucharze Europy!
BCL. Mistrz Polski postraszył gwiazdy z Grecji

Komentarze (0)