W USA zarobił miliony dolarów. Wrócił do Polski. Wiadomo, co robi dziś

Instagram / cezary.trybanski.official / Na zdjęciu: Cezary Trybański z żoną Joanną
Instagram / cezary.trybanski.official / Na zdjęciu: Cezary Trybański z żoną Joanną

Cezary Trybański nie zrobił oszałamiającej kariery w NBA, co nie zmienia faktu, że z USA wyjechał z milionami dolarów na koncie. Po występach na obczyźnie wrócił do Polski. Wiadomo, co robi dziś.

Mierzący 218 cm Cezary Trybański był pierwszym Polakiem, który dostał się do NBA. W lipcu 2002 roku, jako 23-latek, podpisał 3-letni kontrakt z Memphis Grizzlies, opiewający na kwotę 4,8 mln dolarów.

Wokół Polaka zaroiło się wtedy od nowych znajomości. Przypomnieli sobie o nim starzy koledzy, pojawiło się równie dużo propozycji odnośnie inwestycji. - Mogłem kupić jakieś działki, pałace pod Warszawą, ale nie dałem się skusić - mówił "Przeglądowi Sportowemu".

Oprócz Memphis Grizzlies, w najlepszej lidze świata był jeszcze zawodnikiem Phoenix Suns, New York Knicks, Chicago Bulls i Toronto Raptors. W sumie zagrał w 22 meczach. W CV ma też występy w Grecji, Czechach, na Litwie i w Polsce. Zawodową karierę zakończył w 2017 roku jako zawodnik Legii Warszawa - zespole, w którym rozpoczynał swoją przygodę z basketem.

ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora

Po odwieszeniu butów na kołku został przy koszykówce. Dziś prowadzi Fundację Cezarego Trybańskiego, której misją jest "popularyzacja kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży za pomocą najnowszych standardów treningowych, prowadzących do ich zrównoważonego rozwoju oraz zachęcenia do uprawiania sportu" - czytamy na fundacjatrybanskiego.pl.

W jej ramach prowadzona jest akademia koszykówki, organizowane są też obozy. Widać, że Trybański nie może żyć bez sportu, któremu poświęcił niemal całe życie.

"Nadal gram z dzieciakami na boiskach, realizując różne projekty mojej fundacji. Robię to, bo koszykówka to moja pasja, która sprawia mi ogrom radości bez względu na jakim poziomie ją uprawiam" - pisał niedawno Trybański na Facebooku.

Zobacz też:
LeBron James dominował w hitowym meczu. Znamy półfinałowe pary turnieju NBA
Była walka, ale nie cud. Osłabiony WKS przegrał w EuroCupie

Komentarze (0)