Jak na razie fani San Antonio Spurs nie mogą mieć wielu powodów do zadowolenia, bo ich drużyna doznała właśnie 17. porażki z rzędu, legitymuje się bilansem 3-19 i jest na samym dole Konferencji Zachodniej. Takie akcje, jak ta poniedziałkowa Victora Wembanyamy, przykuwają jednak uwagę i zachwycają.
Francuz, wybrany z pierwszym numerem w drafcie, w połowie trzeciej kwarty pofrunął nad liderem Houston Rockets. Turecki środkowy, Alperen Sengun próbował zablokować zawodnika Spurs, ale ten nic sobie z tego nie zrobił i efektownie wpakował piłkę do kosza.
"Houston, macie problem!" - napisał na Twitterze profil lokalnej telewizji Bally Sports San Antonio, załączając filmik ze wsadem Wembanyamy.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Spurs, pomimo dobrej postawy Francuza, przegrali jednak z Rockets 82:93. Teksańczycy mieli olbrzymie problemy z celnością. Trafili tylko 31 na 87 rzutów z pola, w tym 5 na 41 za trzy. Popełnili też 17 strat.
- Oczywiście, nie jest łatwo, ale nie mamy wyboru. Musimy kontynuować naszą pracę - zaznaczał w rozmowie z mediami Wembanyama, który rzucił w poniedziałek 15 punktów, miał 18 zbiórek, pięć bloków, ale i pięć strat. - Nikt z nas tu nie wątpi w to, co robimy. Mamy długoterminowy plan. Nienawidzę przegrywać, ale jestem skoncentrowany na celu, do którego dążymy - dodawał Francuz wybrany z pierwszym numerem w drafcie.
- Bardzo się starali, ale nie można trafiać pięciu rzutów za trzy punkty na 41 oddanych. Trudno wtedy coś zrobić. Co jest ważne, to przy tylu niecelnych rzutach, Rockets mieli bardzo dużo okazji do kontrataków, a zdobyli z kontr tylko 10 punktów. Nasi zawodnicy wykonali ogromną pracę w obronie i z tego jestem dumny - mówił szukając pozytywów po spotkaniu trener Spurs, Gregg Popovich.
Zobacz także:
Puchar NBA dla Lakers! Nikt nie potrafił zatrzymać Davisa
Profesor Skele! Stal rośnie, wzięła "brudny" mecz u mistrzów Polski