Thunder nie było w fazie play-off od 2020 roku, ale teraz są na najlepszej drodze, aby tam awansować. Drużyna z Oklahoma City może pochwalić się w tym momencie świetnym bilansem 21-9 i drugim miejscem w tabeli Konferencji Zachodniej.
Gwiazdor Thunder, Shai Gilgeous-Alexander jest czołowym zawodnikiem NBA, kandydatem do nagrody MVP, co udowodnił także w piątek na parkiecie mistrzów.
Kanadyjczyk rzucił aż 40 punktów, trafiając 14 na 20 oddanych rzutów z pola i wszystkie 10 wolnych, a jego ekipa pokonała Denver Nuggets bardzo zdecydowanie, bo 119:93.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
- Pozwolił, żeby gra po prostu do niego przyszła. Nigdy nie widziałem, żeby coś forsował. To wszystko przychodzi naturalnie, gdy gra się we właściwy sposób. A on właśnie to robił - chwalił swojego lidera trener Mark Daigneault.
To zdecydowanie nie był dzień aktualnych mistrzów NBA. Trafili tylko 36 na 85 rzutów z pola i 10 na 37 prób zza łuku. Popełnili też 16 strat. Nikola Jokić w 32 minuty uzbierał 19 "oczek", 10 zbiórek i siedem asyst. To 11. porażka Nuggets w tym sezonie, są na trzecim miejscu w tabeli.
Piątek był historycznym dniem dla Phoenix Suns. Trio Devin Booker - Bradley Beal - Kevin Durant wygrało pierwszy wspólny mecz. Drużyna z Arizony pokonała Charlotte Hornets 133:119 i wyszła na plus (bilans 16-15).
Wspomniany Booker zdobył 35 punktów, a środkowy Jusuf Nurkic dodał 24 "oczka" i 15 zbiórek. Double-double miał też Durant (21 punktów, 11 asyst). Wracający do gry po kontuzji Beal w 30 minut zdobył sześć "oczek". Szerszeniom na nic zdały się nawet 42 punkty, które rzucił Terry Rozier.
Boston Celtics jako jedyni w NBA nie przegrali jeszcze w tym sezonie na własnym parkiecie. Bostończycy znów obronili własny parkiet, pokonując tym razem Toronto Raptors 120:118. Udało się im to nawet bez swojego lidera, Jaysona Tatuma. Jaylen Brown rzucił 31 punktów. Bilans Celtics u siebie to aktualnie 16-0.
Wyniki:
Washington Wizards - Brooklyn Nets 110:104 (25:25, 29:28, 30:33, 26:18)
(Kuzma 26, Avdija 21, Kispert 15 - Bridges 19, Dinwiddie 17, Johnson 16)
Orlando Magic - New York Knicks 117:108 (26:29, 29:15, 31:30, 31:34)
(F. Wagner 32, Banchero 29, Suggs 21 - Randle 38, Brunson 20, Barrett 19)
Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks 111:119 (37:31, 22:21, 21:40, 31:27)
(Mitchell 34, Allen 30, Porter 14 - Antetokounmpo 34, Lillard 31, Beasley 15)
Boston Celtics - Toronto Raptors 120:118 (35:20, 33:33, 31:33, 21:32)
(Brown 31, White 21, Kornet 20 - Barnes 30, Siakam 27, Schroder 15)
Atlanta Hawks - Sacramento Kings 110:117 (36:23, 35:30, 20:33, 19:31)
(Young 24, Murray 18, Johnson 16 - Fox 31, Sabonis 25, Lyles 19)
Houston Rockets - Philadelphia 76ers 127:131 (32:26, 31:36, 34:28, 30:41)
(VanVleet 33, Green 31, Sengun 28 - Maxey 42, Harris 22, Melton 15)
Phoenix Suns - Charlotte Hornets 133:119 (36:30, 32:28, 35:31, 30:30)
(Booker 35, Nurkić 21, Durant 21 - Rozier 42, Miller 20)
Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 93:119 (27:33, 21:21, 20:34, 25:31)
(Jokić 19, Watson 14, Porter Jr. 12 - Gilgeous-Alexander 40, Holmgren 24, Giddey 12)
Los Angeles Clippers - Memphis Grizzlies 117:106 (33:25, 26:29, 35:21, 23:31)
(George 23, Harden 16, Zubac 15 - Jackson Jr. 22, Smart 22, Morant 19)
Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 134:128 (29:29, 42:27, 33:38, 30:34)
(Grant 27, Brogdon 27, Walker 25 - Johnson 29, Vassell 22, Collins 17)
Czytaj także:
- Grali poważnie osłabieni. Odrobili 20 punktów do Doncicia i spółki
- Arka nawet bez przebłysku. Pełna dominacja Czarnych