Grali poważnie osłabieni. Odrobili 20 punktów do Doncicia i spółki

Getty Images / Tim Heitman / Luka Doncić w akcji
Getty Images / Tim Heitman / Luka Doncić w akcji

Luka Doncić zachwycił w świątecznym hicie NBA. Teraz jego drużyna roztrwoniła jednak sporą przewagę i przegrała 110:113.

Cleveland Cavaliers dokonali w środę czegoś niesamowitego. Grali bardzo poważnie osłabieni, ale nie zwątpili w końcowy sukces nawet przez moment. Nawet, kiedy tracili do Dallas Mavericks już 20 punktów (30:50).

Drużyna z Ohio, bez swoich najlepszych zawodników w składzie, jak Donovan Mitchell, Darius Garland czy Evan Mobley, rzuciła się w szaleńczą pogoń i odrobiła wszystkie straty do rywali. Goście wygrali czwartą kwartę 31:20, a cały mecz 113:110, odnosząc 18. sukces w tym sezonie.

Caris LeVert rzucił 29 punktów, a Jarrett Allen skompletował potężne double-double (24 punkty, 23 zbiórki, sześć asyst). Cavaliers trafili w środę aż 17 na 43 oddane rzuty za trzy i zebrali o 20 piłek więcej, niż Mavericks (57-37).

ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną

- To zwycięstwo może nas podnieść - nie miał wątpliwości Allen. - Mamy problemy kadrowe, ale udowadniamy, że nikt nie powinien nas skreślać nawet teraz. Do każdego meczu chcemy podchodzić indywidualnie i w każdym spotkaniu będziemy dawać z siebie wszystko - dodawał w rozmowie z mediami.

Gospodarze na finiszu mieli jeszcze akcję, po której mogli doprowadzić do dogrywki, ale Luka Doncić został podwojony i był zmuszony oddać piłkę. Ta trafiła do Setha Curry'ego, jednak jego rzut za trzy zablokował Max Strus. Doncić wywalczył 39 oczek, choć trafił tylko 3 na 10 rzutów za trzy.

Kevin Durant skrytykował ostatnio skład własnego zespołu, wywołując spore zamieszanie. Od razu pod lupę wzięte zostały także jego indywidualne występy. Teraz 35-latek udowodnił jednak, co potrafi.

Skrzydłowy w 41 minut, które spędził na parkiecie, zdobył 27 punktów, 10 zbiórek i rekordowe w karierze 16 asyst. Zaliczył kapitalny występ, a Suns pokonali Houston Rockets bardzo pewnie, bo 129:113. To jego 18. triple-double w karierze.

Wyniki:

Washington Wizards - Toronto Raptors 102:132 (25:31, 25:28, 31:38, 21:35)
(Poole 14, Kuzma 14, Avdija 12, Gafford 12 - Anunoby 26, Siakam 22, Barnes 20)

Orlando Magic - Philadelphia 76ers 92:112 (25:26, 21:26, 29:32, 17:28)
(F. Wagner 24, Suggs 20, Banchero 19 - Maxey 23, Melton 22, Harris 22)

Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks 122:144 (31:32, 28:34, 33:34, 30:44)
(Wilson 21, Clowney 14, Smith Jr. 14 - Antetokounmpo 32, Middleton 27, Payne 18)

Oklahoma City Thunder - New York Knicks 129:120 (38:25, 31:35, 24:29, 36:31)
(Gilgeous-Alexander 36, Williams 36, Holmgren 22 - Randle 25, Brunson 24, Quickley 22)

Houston Rockets - Phoenix Suns 113:129 (24:30, 31:43, 29:31, 29:25)
(Sengun 24, Green 23, Holiday 13 - Gordon 27, Durant 27, Booker 20)

Dallas Mavericks - Cleveland Cavaliers 110:113 (39:27, 30:27, 21:28, 20:31)
(Doncić 39, Curry 19, Hardaway Jr. 14 - LeVert 29, Allen 24, Okoko 22)

Czytaj także:
- Dramat polskiego klubu w Lidze Mistrzów! King miał wszystko w swoich rękach
- Kibice nie wytrzymali na meczu NBA. "Sprzedajcie drużynę!"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty