LeBron zabłysnął w sylwestra, ale nie uratował Lakers. Spory spadek formy

Getty Images / Jonathan Bachman / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Jonathan Bachman / Na zdjęciu: LeBron James

39-letni LeBron James robił, co mógł, ale nie uchronił swoich Los Angeles Lakers od następnej ligowej porażki. New Orleans Pelicans w sylwestra pokonali Jeziorowców 129:109.

LA Lakers zdobyli w tym sezonie puchar NBA. Jeziorowcy w drodze do finału pokonali Pelicans aż 133:89. To była najbardziej dotkliwa porażka drużyny z Luizjany w trwających rozgrywkach. Teraz wzięła rewanż.

Pelicans w sylwestra rozbili na własnym parkiecie Lakers 129:109, dominując od pierwszych minut. Zion Williamson i Brandon Ingram rzucili po 26 punktów, a C.J. McCollum dodał 22 "oczka".

- To zdecydowanie wzmocniło nas, jako drużynę - wspominał porażkę z grudnia w rozmowie z mediami Williamson. - Czuję, że od tego momentu gramy naprawdę świetnie. Wciąż musimy poprawić wiele rzeczy, ale to dotyczy każdej drużyny w lidze - dodawał lider ekipy, która od tamtego momentu legitymuje się bilansem 7-3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

LeBron James robił, co mógł, ale nie uchronił swoich Lakers od 17. porażki w tym sezonie. Gwiazdor ekipy z Kalifornii w 37 minut zdobył 34 punkty, do których dodał pięć zbiórek i osiem asyst. Trafił 12 na 24 oddane rzuty z pola, w tym 3 na 7 za trzy.

W meczu, który rozpoczął się u nas jeszcze w 2023 roku, bo o godz. 21:00 czasu polskiego, Atlanta Hawks pokonali Washington Wizards 130:126. Świetny był Trae Young.

Gwiazdor Jastrzębi miał 40 punktów i 13 asyst, trafiając 11 na 19 oddanych rzutów z gry. A mógłby mieć ich jeszcze więcej. - Chybiłem dziś pięć rzutów wolnych, co jest dla mnie szaleństwem. To pozwoliło im zostać w meczu - mówił w rozmowie z mediami Young, który wykorzystał w sumie 14 na 19 takich prób.

Wyniki:

Washington Wizards - Atlanta Hawks 126:130 (30:28, 28:42, 29:30, 39:30)
(Kuzma 38, Avdija 17, Kispert 15 - Young 40, Murray 32, Johnson 24)

Oklahoma City Thunder - Brooklyn Nets 124:108 (33:36, 26:20, 30:23, 35:29)
(Gilgeous-Alexander 24, Giddey 20, Holmgren 18, Dort 18 - Bridges 22, Thomas 20)

New Orleans Pelicans - Los Angeles Lakers 129:109 (42:33, 32:24, 30:32, 25:20)
(Williamson 26, Ingram 26, McCollum 22 - James 34, Davis 20, Reaves 20)

Phoenix Suns - Orlando Magic 112:107 (37:24, 30:34, 22:29, 23:20)
(Durant 31, Beal 25, Booker 21 - Banchero 28, F. Wagner 27)

Memphis Grizzlies - Sacramento Kings 92:123 (29:34, 29:36, 21:31, 13:22)
(Jackson Jr. 18, Morant 17, Bane 17, Kennard 17 - Monk 27, Fox 24, Sabonis 13)

San Antonio Spurs - Boston Celtics 101:134 (22:30, 31:35, 23:40, 25:29)
(Vassell 22, Wembanyama 21 - Tatum 25, Brown 24, White 17)

Czytaj także:
- Grali poważnie osłabieni. Odrobili 20 punktów do Doncicia i spółki
- Arka nawet bez przebłysku. Pełna dominacja Czarnych

Źródło artykułu: WP SportoweFakty