Starcie sąsiadów z tabeli tylko pozornie może wyglądać na wyrównane. Rezerwy mistrza Polski we własnej hali spisują się przyzwoicie, dzięki czemu utrzymują wciąż bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Podopieczni Janusza Kociołka przed własną publicznością ograli już w tym sezonie Siarkę Tarnobrzeg, Stal Stalową Wolę oraz Start AZS Lublin, czyli zespoły o podobnym potencjale jak sopocianie. W ostatniej kolejce Prokom co prawda poniósł porażkę w Rybniku, lecz przy odrobinie szczęścia i doświadczenia mógł to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. W sobotni wieczór trener Kociołek powinien mieć do dyspozycji wszystkich swoich graczy z kluczowym trio Stelmach-Zamojski-Waczyński. Ten ostatnio wraz z Adamem Łapetą otrzymali wczoraj powołanie do kadry narodowej na towarzyski mecz ze Słowacją, który odbędzie się 12 stycznia. Być może w sopockim zespole zadebiutuje także były rozgrywający BT Wózków Pruszków Tomasz Świętoński, który w przerwie świąteczno-noworocznej zasilił szeregi 14 drużyny 1 ligi koszykówki mężczyzn.
O wiele gorzej przedstawia się sytuacja u przedostatniej Tarnovii Tarnowo Podgórne. Zespół prowadzony przez trenera Wojciecha Kiełbasiewicza nie zaznał smaku zwycięstwa od 2,5 miesięcy notując w tym czasie 9 kolejnych porażek. Co gorsza, ich postawa w zdecydowanej większości spotkań wyjazdowych woła o pomstę do nieba. Dość powiedzieć, że w 3 meczach poza własną halą w tym sezonie koszykarze z wielkopolski przegrywali różnicą co najmniej 36 punktów! Tarnowianie średnio rzucają o 25 ?oczek? mniej od swoich rywali w tych meczach. Zdecydowanie najjaśniejszą postacią w Tarnovii jest Piotr Metelski, który legitymuje się średnimi na poziomie 14,3 punktów i 10,3 zbiórek (drugi wynik w lidze). Wydaje się jednak, że to zbyt mało na młodych i ambitnych koszykarzy Prokomu Trefl II Sopot.
Spotkanie zostanie rozegrane w gdyńskiej hali ZSSO przy ul. Władysława IV 54, w sobotę o godzinie 18.30.
