LeBron pofrunął! Derby znów dla Lakers

PAP/EPA / ALLISON DINNER / Na zdjęciu: LeBron James.
PAP/EPA / ALLISON DINNER / Na zdjęciu: LeBron James.

LeBron James był świetnie dysponowany, zaliczył ponadto efektowny wsad, a jego Los Angeles Lakers pokonali w niedzielę Los Angeles Clippers 106:103.

Ostatnio wybitnie nie wiodło się Los Angeles Lakers. Mieli 10 porażek w trzynastu ostatnich meczach. Ale teraz Jeziorowcy wrócili na właściwe tory i to w wielkim stylu.

Drużyna Darvina Hama pokonała w niedzielę lokalnych rywali, ekipę Los Angeles Clippers 106:103, przerywając serię czterech porażek. Co więcej, był to drugi bezpośredni mecz tych drużyn w tym sezonie i drugie zwycięstwo purpurowo-złotych. Wcześniej aż 11 derbów Los Angeles z rzędu padało łupem Clippers.

Świetnie dysponowany był LeBron James. Gwiazdor Lakers w trakcie meczu popisał się efektownym wsadem, a w sumie zapisał przy swoim nazwisku 25 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst, trafiając 11 na 19 oddanych rzutów z pola.

Podkoszowy, Anthony Davis dorzucił double-double (22 punkty, 10 zbiórek). Kluczowy rzut na finiszu trafił ponadto Taurean Prince, wyprowadzając Jeziorowców na prowadzenie 101:98.

ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną

- Graliśmy właśnie tak, jakbyśmy bardzo potrzebowali tej wygranej. Jakby od tego zwycięstwa wszystko zależało - tłumaczył mediom Davis. - Walczyliśmy po obu stronach parkietu i to nas zbudowało. Wiemy, co dzieje się w szatni i ile znaczy każde zwycięstwo - dodawał czołowy zawodnik NBA.

Clippers uzyskali tylko 39,6-proc. skuteczności w rzutach z gry. Popełnili też 14 strat. Paul George i Ivica Zubac mieli po 22 oczka, ale to nie wystarczyło do korzystnego wyniku. Słabszy występ zaliczył James Harden (15 punktów, 4/13 z gry, pięć strat).

Golden State Warriors znów mocno zawiedli. Tym razem do tego stopnia, że zostali wybuczeni przez własnych kibiców. Gospodarze przegrywali do przerwy 49:76, a ostatecznie ulegli Toronto Raptors 118:133. Stephen Curry zdobył tylko dziewięć punktów, trafiając zaledwie 2 na 14 rzutów z gry (0/9 za trzy).

Pozytywnie swoich fanów zaskoczyli natomiast Dallas Mavericks, którzy w niedzielę pokonali na własnym parkiecie liderów Konferencji Zachodniej, drużynę Minnesota Timberwolves 115:108. Teksańczyków do sukcesu poprowadził duet Kyrie Irving - Luka Doncić, zdobywając wspólnie aż 69 punktów (35 Irving, 34 Doncić).

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - San Antonio Spurs 117:115 (28:32, 34:24, 26:28, 29:31)
(Allen 29, LeVert 23, Merrill 18 - Wembanyama 24, Vassell 22, Johnson 18, Jones 18)

Brooklyn Nets - Portland Trail Blazers 127:134 po dogrywce (30:26, 22:24, 41:35, 22:30, 12:19)
(Bridges 42, Johnson 17, Claxton 16 - Simons 38, Grant 27, Sharpe 21)

Sacramento Kings - New Orleans Pelicans 100:133 (21:33, 26:39, 14:31, 39:30)
(Sabonis 17, Monk 17 - McCollum 30, Ingram 15, Valanciunas 15)

Orlando Magic - Atlanta Hawks 117:110 po dogrywce (32:28, 19:32, 34:18, 20:27, 12:5)
(Banchero 35, Houstan 25, Suggs 16 - Young 31, Murray 24, Bogdanović 18)

Dallas Mavericks - Minnesota Timberwolves 115:108 (30:29, 30:27, 31:26, 24:26)
(Irving 35, Doncić 34, Jones Jr. 12, Hardaway Jr. 12 - Edwards 36, Towns 24, Reid 15)

Phoenix Suns - Memphis Grizzlies 115:121 (32:26, 31:32, 34:28, 18:35)
(Booker 24, Durant 23, Nurkić 18 - Jackson Jr. 28, Smart 25, Bane 23)

Denver Nuggets - Detroit Pistons 131:114 (31:29, 34:28, 43:28, 23:29)
(Murray 37, Caldwell-Pope 18, Porter Jr. 18 - Duren 20, Burks 18, Bogdanović 14)

Golden State Warriors - Toronto Raptors 118:133 (28:36, 21:40, 38:25, 31:32)
(Thompson 25, Moody 21, Jackson-Davis 16 - Barrett 37, Boucher 17, Siakam 16)

Los Angeles Lakers - Los Angeles Clippers 106:103 (19:24, 30:29, 32:24, 25:26)
(James 25, Davis 22, Prince 13, Russell 13 - George 22, Zubac 22, Leonard 15, Harden 15)
Czytaj także:

Gwiazdor Golden State Warriors, Chris Paul złamał rękę. Czeka go dłuższa przerwa
Mistrz zrobił, co do niego należało. Kontuzje w Sokole nie odpuszczają

Źródło artykułu: WP SportoweFakty