Sytuacja Golden State Warriors w pierwszej części sezonu 2023/2024 nie jest łatwa. Drużyna ma bilans 17-19, plasuje się na 11. miejscu w tabeli, poza strefą nawet play-in. Teraz do gry wraca jednak jeden z kluczowych zawodników.
Draymond Green, 13 grudnia zawieszony przez ligę NBA za agresywne zachowanie, dołączył już do drużyny. Wziął udział nawet w niedzielnym, przedmeczowym rzutowym treningu. Skrzydłowy na parkiecie jeszcze się nie pojawił, ale był obecny na ławce rezerwowych, kibice ciepło go przyjęli.
- Wszyscy byli podekscytowani jego powrotem. Jest jednym z naszych liderów i jest szczęśliwy, że do nas wrócił. To na pewno doda nam pozytywnej energii - mówił na konferencji prasowej trener Warriors, Steve Kerr.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
To nie był jednak do końca udany wieczór w San Francisco, bo miejscowa drużyna przegrała z Toronto Raptors aż 118:133.
Kiedy Green wspomoże swoich kolegów? Adrian Wojnarowski z ESPN donosi, że przed powrotem skrzydłowego do gry minie jeszcze około tydzień. - Pracuje z naszym trenerem każdego dnia. Oddaje dużo rzutów, ćwiczy zagrywki. Ale kiedy dokładnie wróci, nie mam jeszcze pojęcia - mówił trener Kerr.
Warriors czeka teraz domowy mecz z New Orleans Pelicans, a następnie wyjazdowe spotkania z Chicago Bulls, Milwaukee Bucks oraz Memphis Grizzlies.
Green na przestrzeni kariery został wyrzucony z parkietu aż 20 razy. Liga dała jednak do zrozumienia, że nie zamierza tolerować już jego agresywnego zachowania. Skrzydłowy musi się pilnować. 33-latek podczas zawieszenia miał pracować z psychologami.
Czytaj także:
Gwiazdor Golden State Warriors, Chris Paul złamał rękę. Czeka go dłuższa przerwa
Mistrz zrobił, co do niego należało. Kontuzje w Sokole nie odpuszczają