Wysoka przewaga prawie uśpiła zielonogórzan - relacja z meczu Zastal Zielona Góra - Tempcold AZS Politechnika Warszawska

Mimo 28 punktów przewagi Zastalu w 29. minucie meczu, w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego, doszło do nerwowej końcówki. Ekipa ze stolicy, w ostatniej kwarcie zbliżyła się do zielonogórzan na pięć "oczek", ale podopieczni Tomasza Herkta nie dali sobie "wydrzeć" zwycięstwa z rąk.

Mecz mocnym akcentem rozpoczęli zielonogórzanie, a właściwe Rafał Rajewicz, który w łatwy sposób przebijał się przez obronę rywali. Prowadzenie 17:4 Zastalu to właśnie zasługa tego zawodnika, gdyż w przeciągu pięciu minut, zdobył on aż 10 punktów. Od tego stanu gra się wyrównała. Obie ekipy do końca pierwszej kwarty zdobyły po 11 "oczek", a 13-punktową przewagę (28:15) na koniec odsłony, "Zastalowcy" mogli zawdzięczać dobrej grze w pierwszych minutach spotkania.

W drugich dziesięciu minutach konfrontacji nie nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Podopieczni Tomasza Herkta kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, a drużyna gości mimo starań, nie mogła odrobić choćby kilka punktów straty. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 48:31.

Po przerwie, zielonogórscy koszykarze jeszcze bardziej "nękali" team ze stolicy. "Zastalowcy" stwarzali sobie dogodne sytuacje w ataku, a do tego ich obrona także nie pozostawiała wiele do życzenia. Taka postawa gospodarzy spowodowała, że oba zespoły w 29. minucie potyczki, dzieliło aż 28 punktów (75:47). Wydawało się, że jest już po meczu i ekipa Zastalu do swojego dorobku może zapisać dwa ligowe punkty. Jednak nic z tych rzeczy. Miejscowi, zanim, rzeczywiście dodali do swojej "kolekcji" zwycięstwo, w ostatniej kwarcie musieli się sporo natrudzić.

Koszykarze Tempcoldu przeszli metamorfozę, z kolei gospodarzom nic nie wychodziło. Z każdą kolejną minutą czwartej "ćwiartki" meczu, prowadzenie Zastalu topniało. W 35. minucie potyczki drużyna trenera Herkta prowadziła już tylko 78:68. To już był sygnał, że warszawianie będą chcieli "wyszarpać" triumf Zastalowi. Jednak zielonogórzanie, dalej nie potrafili się przebudzić. Na tablicy świetlnej kolejno widniały wyniki 80:72, 80:74 i 81:76. Wystarczyłyby już tylko dwie "trójki" warszawskiego zespołu, aby miejscowi stracili przewagę. Ale do sensacji nie doszło. Przyjezdni byli bardzo blisko sprawienia "psikusa" Zastalowi. Ostatecznie, spotkanie zakończyło się wynikiem 90:85.

Intermarche Zastal Zielona Góra - Tempcold AZS Politechnika Warszawska 90:85 (28:15, 20:16, 27:20, 15:34)

Intermarche: R. Rajewicz 28, M. Chodkiewicz 22 (2x3), M. Flieger 13, W. Kus 13 (1x3), W. Kukiełka 8, A. Busz 4, J. Kalinowski 3, M. Wróbel 0,

Tempcold: M. Popiołek 21 (3x3), K. Sulima 16, M. Ponitka 15 (2x3), M. Jankowski 15 (4x3), M. Nowakowski 10, P. Jagoda 6, M. Kret 2, M. Michalak 0, R. Szymański 0.

Źródło artykułu: