Boykins na ratunek Czarodziejom

Nie do pozazdroszczenia jest sytuacja kadrowa Washington Wizards. Stołeczny zespół musiał awaryjnie przemeblować skład i zatrudnił Earla Boykinsa. Filigranowy rozgrywający występował ostatnio w lidze włoskiej.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Mike James złamał rękę i nie zagra przez pięć tygodni. Antawn Jamison wciąż dochodzi do siebie po kontuzji barku. Randy Foye skręcił kostkę i także jest poza grą. Mike Miller nadal odczuwa ból po fatalnym upadku sprzed tygodnia. Dodatkowo Javaris Crittenton ma kontuzjowaną stopę.

Gra Waszyngtonu opiera się obecnie na Gilbercie Arenasie, który dopiero co powrócił po trzech operacjach tego samego kolana. Nic więc dziwnego, że włodarze Czarodziei szukają wzmocnień. W tym celu zakontraktowali Earla Boykinsa, jednego z najmniejszych koszykarzy w historii NBA.

Mierzący 165 centymetrów gracz ostatni sezon spędził we włoskiej Lega Basket. Reprezentując barwy Virtusu Bolonia, notował średnio prawie 15 punktów w każdym meczu. W NBA zwiedził do tej pory dziewięć klubów podczas dziesięcioletniej kariery. Rozegrał w sumie 520 spotkań, zdobywając przeciętnie 9,4 punktu i 3,4 asysty.

W związku z angażem Boykinsa, Wizards musieli pożegnać się z jednym graczem. Wybór padł na Paula Davisa. 25-letni podkoszowy wystąpił w tym sezonie w dwóch meczach, a jego średnie kształtowały się na poziomie 2,5 punktu i 1,5 asysty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×