Co za finisz w meczu NBA! 22-0

Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Kawhi Leonard
Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Kawhi Leonard

Liga NBA potrafi być nieprzewidywalna. Właśnie taki był niedzielny mecz pomiędzy Los Angeles Clippers i Brooklyn Nets. Gospodarze zamknęli go zrywem 22-0, wygrywając 125:114.

Jeszcze na niewiele ponad pięć minut przed końcem spotkania było 114:103. Nets tego dnia prowadzili już z Clippers różnicą nawet 18 punktów. Ale zwycięstwa nie odnieśli.

Gospodarze wznieśli się na wyżyny. Dokonali wręcz niemożliwego, odrabiając straty w spektakularny sposób. Kawhi Leonard, który przez cały mecz nie był sobą, w ostatnie pięć minut rzucił 14 ze swoich 21 punktów. Clippers zaliczyli zryw 22-0 i triumfowali ostatecznie 125:114. To ich 27. sukces w tym sezonie.

- W końcu złapał odpowiedni rytm. Ostatnio był, jak pod wodą - nie mógł wczoraj trenować i nie wiedzieliśmy, czy dziś będzie zdolny do gry - mówił o Kawhim w rozmowie z mediami jego trener, Tyronn Lue.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

James Harden zdobył 24 punkty i miał 10 asyst, a wiele energii z ławki rezerwowych wniósł Russell Westbrook, autor 23 oczek, dziewięciu zbiórek i sześciu kluczowych podań.

- Przyjechali dziś i uderzyli nas w twarz, co nas podrażniło - mówił później w rozmowie z mediami o przebiegu meczu Harden. - Czwarta kwarta to był popis w naszym wykonaniu. Wybroniliśmy kilka akcji i reszta jest już historią - dodawał jeden z liderów Clippers, którzy wygrali czwartą odsłonę 41:15.

Nets nie zdobyli punktu przez ostatnie pięć i pół minuty spotkania i ponieśli 25. porażkę w kampanii 2023/2024. - W pewnym momencie po prostu utknęliśmy. Nie wiedzieliśmy, co zrobić i jak przełamać tę niemoc - tłumaczył skrzydłowy Nets, Mikal Bridges.

Wybitny Nikola Jokić. Serb zapisał przy swoim nazwisku 42 punkty, 18 zbiórek i osiem asyst, a jego Denver Nuggets ograli na wyjeździe Washington Wizards 113:104.

Świetny występ zaliczył też Kevin Durant. Gwiazdor Phoenix Suns zaaplikował ekipie Indiana Pacers 40 oczek, trafiając 18 na 25 oddanych rzutów z pola, a Arizończycy, po zaciętym meczu, okazali się lepsi od osłabionych brakiem Tyrese'a Haliburtona rywali. Nowy w zespole Pacers Pascal Siakam tym razem zdobył 15 punktów.

Wyniki:

Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 134:110 (36:31, 31:23, 36:33, 31:23)
(Russell 34, James 28, Reaves 15 - Brogdon 23, Simons 19, Grant 17)

Los Angeles Clippers - Brooklyn Nets 125:114 (24:27, 25:34, 35:38, 41:15)
(Harden 24, Westbrook 23, Leonard 21 - Bridges 26, Thomas 20, Claxton 16, Dinwiddie 16)

Washington Wizards - Denver Nuggets 104:113 (24:33, 28:29, 26:27 26:24)
(Kuzma 17, Gafford 15, Jones 15 - Jokić 42, Porter Jr. 19, Murray 19)

Orlando Magic - Miami Heat 105:87 (22:19, 26:27 33:23, 24:18)
(Banchero 20, F. Wagner 19, Carter Jr. 17 - Adebayo 22, Butler 15, Herro 12)

Houston Rockets - Boston Celtics 107:116 (25:35, 30:35, 25:20, 27:26)
(Brooks 25, Sengun 24, Green 16 - Porzingis 32, White 21, Tatum 18)

Phoenix Suns - Indiana Pacers 117:110 (33:25, 32:36, 26:22, 26:27)
(Durant 40, Booker 26, Beal 25 - Hield 18, Smith 15, Siakam 15)

Zobacz także:
Przyleciał i wyleciał. Śląsk jednak ruszy na rynek transferowy
Nie brakuje zaskakujących nazwisk! Milicić ogłosił szeroką kadrę

Komentarze (0)