"Michał Michalak nie jest już zawodnikiem naszego klubu!" - poinformowali we wtorek przedstawiciele klubu Icon Sea Czarni Słupsk.
Szybko zatem w Słupsku opadła euforia po weekendowym sukcesie nad Treflem Sopot (74:65). Walczący o udział w play-off Czarni tracą bardzo ważnego, o ile nie najważniejszego gracza w swojej rotacji.
Nowym pracodawcą reprezentanta naszego kraju został grecki PAOK Saloniki (niedawno odszedł z niego Laurynas Beliauskas, który trafił do Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski). "Michał skorzystał z opcji odejścia do klubu zagranicznego" - poinformował klub.
30-latek podpisując umowę z klubem miał opcję w kontrakcie, że w przypadku oferty z klubu spoza Orlen Basket Ligi będzie mógł odejść w trakcie rozgrywek.
- Zatrudniając Michała Michalaka wiedzieliśmy, na co się godzimy. Była opcja odejścia do klubów poza PLK. Nasza kontroferta nie miała szans na zatrzymanie reprezentanta kraju w konfrontacji z takim klubem, jak PAOK Saloniki - wyjaśnił sprawę prezes Czarnych Michał Jankowski na łamach serwisu zkrainynba.com.
W obecnym sezonie Michalak notował dla słupskiego klubu średnio 16,6 punktu, 6,1 zbiórki, trzy asysty i przechwyt - rozegrał 20 meczów, w których przebywał na parkiecie średnio prawie 31 minut.
Dodajmy, że w przeszłości zawodnik ten był już m.in. królem strzelców niemieckiej Bundesligi, reprezentując barwy Syntainics MBC. Potem grał też m.in. w EWE Baskets Oldenburg (Niemcy) czy Manisie Buyuksehir Belediyespor (Turcja). Do kraju wrócił w trakcie poprzedniego sezonu, gdy dołączył do ostrowskiej Stali.
Co dalej z Czarnymi? Trener Mantas Cesnauskis będzie miał spory ból głowy. Uraz wyeliminował z gry Pawła Leończyka, a Daniel Szymkiewicz od dłuższego czasu jest już poza składem. Odejście Michalaka oznacza, że w podstawowej rotacji zostali Szymon Wójcik czy Bartosz Jankowski.
Icon Seas Czarni z bilansem 10 zwycięstw i 10 porażek zajmują aktualnie 11. pozycję w Orlen Basket Ligi i ciągle są w grze o udział w fazie play-off. Już 10 lutego (godz. 15:30) słupszczanie we własnej hali zagrają z Muszynianka Domelo Sokołem Łańcut.
Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Były zawodnik NBA pod wrażeniem Sochana
A jednak! Hiszpańska legenda koszykówki wraca do gry
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza