Tak dobrze w Dallas Mavericks dawno nie było. Teksańczycy są w świetnej formie, wygrali właśnie siódmy z rzędu, a 33. mecz w tym sezonie.
Drużyna Jasona Kidda w swoim pierwszym występie po Weekendzie Gwiazd pokonała na własnym parkiecie Phoenix Suns 123:113, przejmując kontrolę w drugiej połowie. Kluczowa okazała się trzecia kwarta, wygrana przez Mavericks 36:28.
Goście nie potrafili zatrzymać eksportowego duetu rywali. Luka Doncić w 38 minut zdobył 41 punktów, dziewięć zbiórek i 11 asyst. Trafił 14 na 27 oddanych prób z pola, 6 na 11 za trzy i wszystkie siedem wolnych. Słoweniec otarł się o triple-double. Kyrie Irving dorzucił 29 oczek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!
- Myślę, że to jest odpowiedź na pytanie, czy tych dwóch może razem funkcjonować - mówił o Donciciu i Irvingu trener Kidd. - Pokazaliśmy dziś, że dopisuje nam zdrowie, mamy energię i wszystko zmierza we właściwym, pozytywnym kierunku. Chłopacy mieli dziś sporo dobrej zabawy - dodawał w rozmowie z mediami trenera zwycięzców.
To był trzeci bezpośredni mecz tych ekip w tym sezonie i drugi sukces Mavericks. Suns na nic zdało się 35 punktów, które zdobył Devin Booker. Suns popełnili też sporo, bo 16 strat.
Siódme zwycięstwo z rzędu zaliczyła także najlepsza drużyna w NBA. Boston Celtics, po świetnej trzeciej kwarcie (37:21), pokonali Chicago Bulls 129:112 i legitymują się już bilansem 44-12.
- Przerwa była miła. Ale dziś uważam, że każdy z nas był gotowy do powrotu - tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami Derrick White, autor 28 punktów. Bostończycy trafili w czwartek aż 23 rzuty za trzy.
Sharaud Curry w 32 minuty rzucił 32 oczka, miał też osiem zbiórek, a jego Golden State Warriors okazali się lepsi od osłabionych brakiem LeBrona Jamesa Los Angeles Lakers, triumfując 128:110. Drużyna z San Francisco wzięła rewanż za porażkę po dwóch dogrywkach 27 stycznia (144:145).
Wyniki:
Toronto Raptors - Brooklyn Nets 121:93 (30:21, 29:27, 23:23, 39:22)
(Trent Jr. 25, Quickley 24, Barnes 18 - Bridges 21, Thomas 19)
Sacramento Kings - San Antonio Spurs 127:122 (30:32, 35:25, 28:30, 34:35)
(Fox 38, Sabonis 22, Huerter 21 - Vassell 32, Wembanyama 19, Johnson 18)
Golden State Warriors - Los Angeles Lakers 128:110 (31:28, 36:28, 31:26, 30:28)
(Curry 32, Wiggins 20, Jackson-Davis 17 - Davis 27, Russell 18, Reaves 16)
Philadelphia 76ers - New York Knicks 96:110 (21:32, 25:37, 35:22, 15:19)
(Maxey 35, Oubre Jr. 14, Hield 14 - Bogdanović 22, Brunson 21, Achiuwa 18, Hart 18)
Indiana Pacers - Detroit Pistons 129:115 (42:25, 30:18, 30:45, 27:27)
(Haliburton 25, Siakam 20, McConnell 16 - Cunningham 30, Duren 15, Fontecchio 14, Ivey 14)
Cleveland Cavaliers - Orlando Magic 109:116 (24:29, 26:25, 32:32, 27:30)
(Strus 18, Garland 18, Allen 18, Okoro 17 - M. Wagner 22, F. Wagner 14, Anthony 13)
Dallas Mavericks - Phoenix Suns 123:113 (32:33, 28:30, 36:28, 27:22)
(Doncić 41, Irving 29, Washington 12, Hardaway Jr. 12 - Booker 35, Durant 23, Gordon 16)
Oklahoma City Thunder - Los Angeles Clippers 129:107 (35:33, 26:26, 35:23, 33:25)
(Gilgeous-Alexander 31, Dort 19, Jal. Williams 18 - Leonard 20, Powell 19, Harden 17)
New Orleans Pelicans - Houston Rockets 127:105 (31:27, 32:23, 38:29, 26:26)
(McCollum 28, Williamson 27, Valanciunas 20 - Thompson 22, Sengun 20)
Chicago Bulls - Boston Celtics 112:129 (23:31, 39:28, 21:37, 29:33)
(Vucevic 22, White 20, DeRozan 19 - White 28, Tatum 25, Brown 21)
Utah Jazz - Charlotte Hornets 107:115 (26:34, 26:22, 38:29, 17:30)
(Markkanen 21, Sexton 17, George 16 - Bridges 26, Williams 24, Miller 16)
Denver Nuggets - Washington Wizards 130:110 (38:25, 34:24, 29:34, 29:27)
(Porter Jr. 22, Jokić 21, Murray 18 - Kuzma 31, Poole 18, Jones 13)
Zobacz także:
Stephen Curry wprost o transferze LeBrona James
Rewelacja NBA w reprezentacji Polski?! Padły bardzo ważne słowa