Tylko 24 punkty rzucone w drugiej połowie to dorobek Arged BM Stali, która w niedzielę w Sopocie prowadziła po pierwszej kwarcie 26:18. Ale Trefl wiedział, co robi.
Sopocianie po zmianie stron zmienili sposób obrony i to przyniosło oczekiwany skutek. Ostrowianie mieli przy tym fatalny dzień, jeśli chodzi o rzuty wolne - trafili tylko 20 na 35 takich prób, co przypłacili bardzo boleśnie, dziewiątą porażką w tym sezonie.
Jeszcze po trzech kwartach było wręcz równo (64:62). Gospodarze wrzucili jednak wyższy bieg w decydującej odsłonie - wygrali tę partę 24:14, a cały mecz 88:76, notując 15. sukces w kampanii 2023/2024.
Jarosław Zyskowski trzymał Trefl przy życiu w pierwszej połowie, w sumie zdobył 18 punktów, wykorzystując 7 na 12 oddanych prób z pola. Jakub Schenk i Andy Van Vliet uaktywnili się po zmianie stron. Polak zdobył 15 oczek, a Belg do 13 punktów dorzucił siedem zbiórek.
Wymowny był moment, w którym Schenk najpierw stracił piłkę (miał tego dnia aż sześć strat), a później wrócił do obrony i uratował posiadanie, ofiarnie rzucając się na parkiet. Gdyby nie zanotował wtedy przechwyty, David Brembly byłby w sytuacji sam na sam z koszem i zniwelowałby przewagę Trefla. Tak się jednak nie stało.
Stal mocno odczuła brak wracającego do zdrowia Aigarsa Skele. Dodatkowo w drużynie z Wielkopolski nie wystąpił jeszcze nowy zawodnik, Tomasz Gielo.
Ostrowianie w całym meczu trafili tylko 6 na 21 rzutów za trzy. Gościom na nic zdało się 16 oczek Laurynasa Beliauskasa, który brylował, ale tylko w pierwszej połowie. Trefl pokonał Stalówkę dwa razy w tym sezonie.
Wynik:
Trefl Sopot - Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 88:76 (18:26, 30:22, 16:14, 24:14)
Trefl: Jarosław Zyskowski 18, Jakub Schenk 15, Andy Van Vliet 13, Auston Barnes 12, Geoffrey Groselle 8, Benedek Varadi 8, Paul Scruggs 7, Aaron Best 4, Mikołaj Witliński 2, Jakub Musiał 1.
Arged BM Stal: Laurynas Beliauskas 16, David Brembly 13, Rodney Chatman 12, Nemanja Djurisić 12, Ojars Silins 10, Arrunas Mikalauskas 6, Michał Chyliński 5, Krzysztof Sulima 4, Wiktor Sewioł 0.
Zobacz także:
Co on mu zrobił?! Potężny blok rozstrzygnął mecz
Duże emocje i wygrana faworyta. Ale w Gdyni było gorąco
Kto osiągnie w tym sezonie więcej? 
