Niesamowity pościg w NBA. Chicago Bulls odrobili 22 punkty straty!

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Koszykarze podczas meczu Sacramento Kings - Chicago Bulls.
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Koszykarze podczas meczu Sacramento Kings - Chicago Bulls.

Działo się w poniedziałek na parkietach ligi NBA. Chicago Bulls zdobyli Sacramento, odrabiając aż 22 punkty straty! Wygrali 113:109.

Co to był za pościg! Sacramento Kings jeszcze pod koniec trzeciej kwarty prowadzili 89:67, a na niespełna sześć minut przed końcem mieli 104:95, ale Chicago Bulls mimo wszystko zdołali odrobić straty i odnieść cenny sukces.

Kluczowe rzuty na finiszu trafiał Coby White, który rzucił w poniedziałek rekordowe w karierze 37 punktów. Bulls wygrali czwartą odsłonę 36:18, a cały mecz 113:109. To ich 29. triumf w tym sezonie. Walczą o awans do fazy play-off.

- Na tym etapie sezonu nie liczy się już, w jaki sposób wygrywasz - liczy się po prostu zwycięstwo - komentował po meczu w rozmowie z mediami White, bohater Bulls. DeMar DeRozan dorzucił 33 oczka, trafiając 10 na 12 prób z pola i 11 na 12 wolnych.

Brak Giannisa Antetokounmpo nie zatrzymał Milwaukee Bucks. Drużyna z Wisconsin zanotowała już szóste z rzędu, a 41. zwycięstwo w tym sezonie. Bucks po zaciętym meczu pokonali LA Clippers 113:106.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Świetny występ zaliczył Damian Lillard. Gwiazdor Kozłów wywalczył 41 oczek. Wykorzystał 12 na 22 próby z pola i wszystkie 13 wolnych. Bobby Portis miał potężne double-double (28 punktów, 16 zbiórek).

O play-offy walczą też LA Lakers, którzy w poniedziałek zatrzymali u siebie Oklahomę City Thunder. Jeziorowcy triumfowali pewnie, bo 116:104. Uaktywnił się D'Angelo Russell, autor 26 punktów. LeBron James był blisko triple-double (19 punktów, 11 zbiórek, osiem asyst).

Wyniki:

Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder 116:104 (25:25, 27:18, 37:29, 27:32)
(Russell 26, Davis 24, James 19 - Gilgeous-Alexander 20, Dort 15, Holmgren 15)

Brooklyn Nets - Memphis Grizzlies 102:106 (31:29, 21:24, 25:27, 25:26)
(Claxton 21, Johnson 18, Bridges 14 - Kennard 25, LaRavia 14)

Minnesota Timberwolves - Portland Trail Blazers 119:114 (28:26, 27:22, 33:34, 31:32)
(Gobert 25, Conley 19, Towns 14 - Simons 34, Reath 26, Banton 18)

Milwaukee Bucks - Los Angeles Clippers 113:106 (25:35, 23:20, 25:26, 40:25)
(Lillard 41, Portis 28 - Georgee 29, Harden 29, Leonard 16)

Utah Jazz - Washington Wizards 127:115 (35:41, 39:34, 28:26, 25:14)
(Clarkson 38, Sexton 28, Collins 17 - Poole 32, Kuzma 23, Jones 21)

Sacramento Kings - Chicago Bulls 109:113 (36:22, 20:27, 35:28, 18:36)
(Fox 20, Sabonis 18 - White 37, DeRozan 33)

Zobacz także:
Co on mu zrobił?! Potężny blok rozstrzygnął mecz

Duże emocje i wygrana faworyta. Ale w Gdyni było gorąco

Komentarze (0)