30-letni Otto Porter w swojej karierze notował średnio 10,3 punktu i 4,9 zbiórek na mecz. Swoje pierwsze pięć i pół sezonów grał w Waszyngtonie, a następnie w trakcie swojej kariery przeniósł się do Chicago, Orlando, Golden State Warriors i Toronto Raptors.
Od momentu przeprowadzki do Kanady, jego kariera zdecydowanie wyhamowała. W pierwszym sezonie dla Toronto Porter rozegrał łącznie osiem meczów, z kolei w drugim po 15 występach został wymieniony do Utah Jazz.
W Salt Lake City nie zdążył jednak nawet zadebiutować.
Porter zmagał się z problemami zdrowotnymi i przez ostatnie dwa sezony rozegrał zaledwie 23 mecze. Zagrał w ponad 30 meczach w sezonie tylko raz na pięć lat (sezon zdobycia tytułu Warriors 2022).
"Przez ostatnie 11 lat miałem szansę spełnić swoje życiowe marzenie o grze w NBA" - napisał Porter Jr. w oświadczeniu opublikowanym za pośrednictwem Utah Jazz. "To marzenie zostało zwieńczone zdobyciem mistrzostwa NBA! Niestety moje ciało nie pozwala mi grać na poziomie, jakiego od siebie oczekuję, dlatego zdecydowałem się przejść na emeryturę" - dodał.
Otto Porter trafił do NBA jako 3. wybór draftu 2013 dla Washington Wizards. Latem 2017 roku odwiedził Polskę w ramach campów Marcina Gortata.
Zobacz także:
Powrót Wembanyamy i wszechstronny Sochan to za mało na Warriors
O krok od tragedii. Jest nagranie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza
[b]
[/b]