Powrót Wembanyamy i wszechstronny Sochan to za mało na Warriors

Getty Images / Thearon W. Henderson / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
Getty Images / Thearon W. Henderson / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

Golden State Warriors wzięli w poniedziałek rewanż na San Antonio Spurs. Gospodarzom nie pomógł nawet powrót do gry Victora Wembanyamy.

Francuz wrócił do gry po problemach z kostką i od razu dostał od trenera Gregga Popovicha 31 minut. Victor Wembanyama zdobył w tym czasie 27 punktów i zebrał 14 piłek, ale nie wystarczyło to do pokonania Golden State Warriors.

Drużyna z San Francisco, wciąż bez kontuzjowanego Stephena Curry'ego, wzięła rewanż za porażkę sprzed dwóch dni na własnym parkiecie (113:126). Goście wygrali tym razem w San Antonio 112:102.

Decydująca okazała się trzecia kwarta, którą ekipa Steve'a Kerra wygrała 32:18. - Ostatnio trafili 51-proc. rzutów za trzy. Dziś zatrzymaliśmy ich na 38 i to był klucz do sukcesu - mówił w rozmowie z mediami mający polskie korzenie Brandin Podziemski, autor 14 punktów i ośmiu zbiórek.

ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym

Mistrzowie NBA z 2022 roku odnieśli właśnie 34. zwycięstwo w tym sezonie. Walczą o awans do fazy play-off. Jak na razie są na 10. miejscu w Konferencji Zachodniej.

Skrzydłowy Warriors, Jonathan Kuminga, rzucił 22 punkty, a o triple-double otarł się Chris Paul. Rozgrywający zapisał przy swoim nazwisku 19 oczek, dziewięć zbiórek i osiem asyst.

Jeremy Sochan znów udowodnił, że jest wszechstronnym zawodnikiem. Polak w 28 minut miał dziewięć punktów, siedem zbiórek, siedem asyst, przechwyt, dwa bloki, stratę i dwa faule. Trafił 4 na 10 oddanych prób z pola, w tym 1 na 2 za trzy. Spurs doznali jednak 51. porażki.

San Antonio Spurs - Golden State Warriors 102:112 (37:29, 23:29, 18:32, 24:22)
(Wembanyama 27, Vassell 17, Johnson 16 - Kuminga 22, Thompson 21, Paul 19)

Zobacz także:
Trener Anwilu nie przebierał w słowach. "Zaczyna mnie to drażnić"
Co za akcja w NBA. Zablokował kluczowy rzut i uderzył głową... o tablicę!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty