Jak oni to zrobili?! O tym pościgu Lakers mówi cały koszykarski świat

Getty Images / Stacy Revere / Milwaukee Bucks - Los Angeles Lakers
Getty Images / Stacy Revere / Milwaukee Bucks - Los Angeles Lakers

We wtorek w lidze NBA odbyły się tylko cztery mecze, ale za to jakie! Hitowe starcie padło łupem Los Angeles Lakers 128:124, którzy pokonali Milwaukee Bucks w niesamowitych okolicznościach.

Goście musieli radzić sobie we wtorek bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa. I jeszcze na niespełna osiem minut przed końcem przegrywali z Milwaukee Bucks... 75:94. Wydawało się, że jest już po meczu.

Ale takiego zdania nie byli Los Angeles Lakers. Drużyna z Kalifornii wrzuciła wyższy bieg i zanotowała spektakularny powrót. Purpurowo-złoci wygrali czwartą kwartę 27:13, doprowadzając do dogrywki.

Pierwsze dodatkowe pięć minut nie przyniosło rozstrzygnięć. Wszystko wyjaśniło się dopiero w drugiej dodatkowej odsłonie. Austin Reaves trafił za trzy na 38,6 sekundy przed końcem spotkania, zadając Bucks decydujący cios. Giannis Antetokounmpo mógł jeszcze na finiszu zniwelować straty swojego zespołu, ale spudłował dwa wolne.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Lakers triumfowali ostatecznie 128:124 i odnieśli bardzo cenne zwycięstwo. To ich 40. sukces w kampanii 2023/2024. Są na dziewiątym miejscu w Konferencji Zachodniej. Reaves skompletował drugie triple-double w karierze (29 punktów, 14 zbiórek, 10 asyst).

- Teraz 20 punktów przewagi w tej lidze, patrząc na możliwości ofensywne drużyny, to tak naprawdę żadna zaliczka - mówił w rozmowie z mediami Anthony Davis, który zanotował świetny występ - miał 34 punkty i aż 23 zbiórki w 52 minuty.

Bucks przed 26. porażką w tym sezonie nie uchroniła nawet potrójna zdobycz Antetokounmpo (29 punktów, 21 zbiórek, 11 asyst) czy 27 oczek Damiana Lillarda.

Świetna forma walczących o fazę play-off Dallas Mavericks. Teksańczycy wygrali 9 na 10 ostatnich meczów, a we wtorek pokonali Sacramento Kings aż 132:96. Luka Doncić miał 28 punktów i 11 zbiórek. To wszystko w zaledwie 32 minuty.

Wyniki:

Milwaukee Bucks - Los Angeles Lakers 124:128 po dwóch dogrywkach (32:16, 26:26, 30:32, 13:27, 23:27)
(Antetokounmpo 29, Lillard 27, Beasley 21 - Davis 34, Russell 29, Reaves 29)

Miami Heat - Golden State Warriors 92:113 (26:24, 29:29, 20:32, 17:28)
(Adebayo 24, Rozier 15, Highsmith 15 - Thompson 28, Kuminga 18, Curry 17, Wiggins 17)

New Orleans Pelicans - Oklahoma City Thunder 112:119 (34:33, 24:40, 32:23, 22:23)
(Williamson 29, McCollum 23, Murphy 16, Jones 16 - Jal. Williams 26, Giddey 25, Gilgeous-Alexander 24)

Sacramento Kings - Dallas Mavericks 96:132 (28:31, 25:27, 23:38, 20:36)
(Fox 18, Murray 17, Sabonis 12 - Doncić 28, Irving 24, Hardaway Jr. 22)

Czytaj także:
Nerwy mistrzów na własne życzenie. Co zrobił Caffey?!
Blisko 300 punktów w meczu NBA. Świetny duet Davis - James

Komentarze (0)