Lakers dali ofensywny popis. Uzyskali 56-proc. celności w rzutach z pola, trafiając 50 na 89 prób oraz 38 na 43 wykonywane rzuty wolne.
To był świetny dzień Jeziorowców. Czterech zawodników purpurowo-złotych przekroczyło barierę dwudziestu zdobytych punktów. Prym wiódł Anthony Davis, autor 36 oczek i 16 zbiórek. LeBron James dodał 26 punktów i 10 asyst.
Lakers pokonali w niedzielę Indianę Pacers 150:145, notując 39. zwycięstwo w tym sezonie. Budują przewagę nad dziesiątymi w tabeli Golden State Warriors (36-34) i gonią Dallas Mavericks (41-29) oraz Sacramento Kings (41-29).
Jeśli chodzi o drużynę z San Francisco, w niedzielę znów zawiodła. Warriors mieli w pewnym momencie 12 punktów więcej, niż Minnesota Timberwolves, ale ostatecznie przegrali na wyjeździe 110:114.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Stephen Curry rzucił 31 punktów, ale spędził na parkiecie tylko 30 minut. - Jestem trochę zaskoczony, że w czwartej kwarcie odpoczywałem tak długo - mówił na konferencji prasowej. Gwiazdor GSW pojawił się na parkiecie dopiero w połowie tej odsłony.
- Próbujemy odnosić zwycięstwa, ale przy tym oszczędzać naszego lidera. Nie może być tak, że Steph jest forsowany co wieczór - bronił swoich decyzji trener Steve Kerr. - Grałem całą czwartą kwartę z Indianą i to nie zadziałało. Dziś też coś nie wyszło. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie - dodawał Curry.
Po tym zwycięstwie traci już coraz mniej do drugich Oklahoma City Thunder (49-21) i pierwszych Denver Nuggets (50-21).
Wyniki:
Detroit Pistons - New Orleans Pelicans 101:114 (10:29, 31:28, 25:26, 35:31)
(Metu 17, Flynn 17, Ivey 16 - Williamson 36, McCollum 23)
Los Angeles Clippers - Philadelphia 76ers 107:121 (29:41, 27:22, 27:25, 24:33)
(Leonard 20, Powell 20, George 18 - Harris 24, Maxey 24, Payne 23)
Miami Heat - Cleveland Cavaliers 121:84 (32:22, 28:17, 30:18, 31:27)
(Highsmith 18, Adebayo 15, Butler 15 - Mobley 15)
Minnesota Timberwolves - Golden State Warriors 114:110 (18:27, 28:27, 32:27, 36:29)
(Edwards 23, Reid 20, Gobert 17 - Curry 31, Thompson 16, Wiggins 15)
Milwaukee Bucks - Oklahoma City Thunder 118:93 (25:22, 23:25, 34:17, 36:29)
(Antetokounmpo 30, Portis 15, Lopez 14 - Giddey 19, Jal. Williams 18)
Los Angeles Lakers - Indiana Pacers 150:145 (30:36, 42:32, 44:31 34:46)
(Davis 36, James 26, Dinwiddie 26, Reaves 25 - Siakam 36, Turner 20, McConnell 17)
Zobacz także:
Jackson na zwycięstwo nad Sochanem. Grizzlies znów lepsi od Spurs
Pudłujący Curry i bolesna porażka Warriors. Lakers dali radę Sixers