7. kolejka LEGA Basket: Pierwsza porażka Polaków

Pierwszej porażki w tym sezonie doznała drużyna Air Avellino z Filipem Dylewiczem i Szymonem Szewczykiem w składzie. Dotychczasowy lider tabeli zmierzył się na wyjeździe z Virtusem Bolonia i przegrał dość wyraźnie, bo różnicą aż 18 punktów. Na taki bieg wydarzeń mogła wskazywać już pierwsza kwarta, którą lepiej zaczęli gospodarze i to oni od początku spotkania narzucili swój styl gry, wygrywając tę część meczu 25:16.

To co Virtus rozpoczął w pierwszej kwarcie dokończył po przerwie i przed ostatnią kwartą prowadził już różnicą 17 punktów. Ostatecznie pokonał na własnym parkiecie Air Avellino 72:55 i była to dopiero pierwsza porażka tego zespołu w całych rozgrywkach, pomimo której i tak znajduje się na drugim miejscu. Polacy, podobnie jak cały zespół nie zachwycili. Dylewicz rzucił sześć punktów, trafiając trzy z dziesięciu rzutów z gry, natomiast Szewczyk zakończył mecz z dorobkiem jednego punktu.

Kolejne zwycięstwo odniosła drużyna innego naszego rodaka w LEGA Basket, Pepsi Caserta. Gospodarze z Łukaszem Koszarkiem w składzie świetnie rozpoczęli, rzucając w pierwszej kwarcie 27 punktów, a tracąc tylko 19. W drugiej części gry jednak beniaminek z Cremony odrobił straty i przegrywał już tylko jednym punktem, czym zwietrzył swoją szansę na zwycięstwo w tym meczu.

Nic bardziej mylnego. Przerwa podziałała mobilizująco na Pepsi Caserta, który trzecią kwartę wygrała 32:17, czym wybiła rywalowi koszykówkę z głowy i zapewniła sobie wygraną. Dobry mecz rozegrał nasz reprezentacyjny rozgrywający. Grał przez 20 minut, rzucił 10 punktów (4/4 za 2, 0/2 za 3). Zebrał także pięć piłek z tablic. Najlepszym strzelcem zwycięskiego zespołu był Timothy Bowers, który rzucił 21 punktów.

W meczu dwóch najbardziej uznanych włoskich drużyn Montepaschi Siena zmierzyło się z Lottomaticą Rzym. Ekipa ze stolicy Włoch rozczarowuje od początku rozgrywek, więc o zwycięstwie na parkiecie niepokonanego do tej pory Montepaschi raczej nie mogło być mowy. I tak też przebiegało to spotkanie, w którym mistrzowie kraju z Półwyspu Apenińskiego wręcz zmiażdżyli rywala. Słabo zaczęli, ale im dalej tym lepiej.

W drugiej połowie Lottomatica zdołała rzucić zaledwie 20 punktów, a straciła aż 43, co wydatnie pokazuje jaka różnica klas dzieliła oba zespoły. W drużynie trenera Simone Pianigianiego ponownie świetnie zagrał cały zespół. Świadczy o tym zdobycz punktowa, w której najlepszy strzelec uzbierał 16 punktów, a pięciu koszykarzy przekroczyło barierę 10 punktów. W ekipie z Rzymu Andre Hutson i Ricky Minard zdobyli po 12 oczek.

Banca Tercas Teramo - Armani Jeans Mediolan 81:83 (20:27, 21:26, 25:13, 15:17)

(Diener 15, Jurak 15, Hoover 14, Poeta 14 - Rocca 15, Bulleri 14, Hall 12, Finley 9)

Benetton Treviso - Cimberio Varese 86:94 (19:28, 20:22, 26:19, 21:25)

(Neal 22, Martin 14, Motiejunas 11, Nicevic 9 - Thomas 27, Childress 15, Morandais 15, Martinoni 15)

NGC Cantu - Angelico Biella 86:93 (30:24, 13:15, 16:25, 27:29)

(Mazzarino 25, Ortner 14, Leunen 12, Jeffers 12 - Aradori 20, Chessa 17, Pasco 14, Ona 13)

Montepaschi Siena - Lottomatica Rzym 83:58 (16:19, 24:19, 18:9, 25:11)

(Zisis 16, Hawkins 15, Stonerook 12, Sato 11 - Hutson 12, Minard 12, Jaaber 9. Toure 7)

Virtus Bolonia - Air Avellino 72:55 (25:16, 9:10, 22:13, 17:16)

(Koponen 18, Moss 15, Vukcevic 11, Sanikidze 10 - Brown 16, Troutman 11, Lauwers 11, Nelson 8)

Carife Ferrara - Martos Neapol 66:59 (18:16, 17:15, 11:15, 20:13)

(Jackson 16, Grundy 14, Nnamaka 9 - Tsaldaris 15, Jones 12, Skele 9, Traylor 8)

Sigma Montegranaro - Scavolini Pesaro 73:57 (27:11, 9:21, 21:18, 16:7)

(Marquinhos 19, Maestranzi 15, Ivanov 12 - Williams 24, Van Rossom 16, Green 7)

Pepsi Caserta - Vanoli Cremona 97:74 (27:19, 15:22, 32:17, 23;16)

(Bowers 21, Jones 20, Ere 11, Koszarek 10 - Forbes 16, Rowland 14, Aquiar 12, Bell 10)