Lotos Gdynia - MUKS Poznań (sobota, początek spotkania godzina 15:00)
Po czwartkowej rywalizacji ze Spartakiem Moskwa Region, teraz w Trójmieście zamelduje się zdecydowanie łatwiejszy rywal dla Lotosu Gdynia, jakim będzie poznański MUKS. W pojedynku tym nie ma żadnych wątpliwości, która z tych ekip jest silniejsza, i kto jest faworytem do zwycięstwa. Mistrzynie Polski grają ostatnio bardzo dobrze, co pokazały w meczach w Toruniu i u siebie ze Spartakiem. Po takim meczu, jak ten czwartkowy, z pewnością największym problemem trenera Jacka Winnickiego będzie umiejętne zmotywowanie do gry swoich podopiecznych. MUKS w Gdyni pojawi się po raz kolejny bez Jennifer Rushing, czyli swojego motoru napędowego, który został odesłany do domu. Młode i ambitne koszykarki MUKS-u nie mają w Gdyni nic do stracenia, a pojedynek z takimi rywalami to najlepszy czas, na promowanie swojego własnego nazwiska. Iwona Jabłońska ze swoją ekipą zagrają, o jak najmniejszy wymiar kary i mogą mieć tylko nadzieję, że gdyńskie gwiazdy przejdą lekko obok meczu po czwartkowej eurolidze.
ŁKS Siemens AGD Łódź - Energa Toruń (sobota, początek spotkania godzina 17:30)
Ciekawie zapowiada się rywalizacja w Łodzi, gdzie ŁKS Siemens AGD gościć będzie toruńską Energę. Podopieczne Mirosława Trześniewskiego po dość dobrym początku dawno nie zaznały smaku zwycięstwa. Czy jest na to szansa w starciu z „Katarzynkami”? Siła ŁKS-u to przede wszystkim Alicja Perlińska i Leona Jakovska. Swoje też będzie musiała dorzucić Agnieszka Makowska i Alena Navikava. Trudno powiedzieć na co stać w tym starciu zawodniczki zagraniczne łódzkiej ekipy, gdyż te grają mocno w kratkę. Torunianki wychodzą powoli na prostą, szczególnie zdrowotną. Dowodem tego jest znakomity występ pucharowy i wygrana nad ekipą z Saragossy. Żeby było mało, najskuteczniejszą zawodniczką ekipy z Grodu Kopernika była najbardziej doświadczona Ilona Jasnowska. Do gry powróciły też Agata Gajda, która była mocno przeziębiona, oraz Ewelina Gala, która borykała się z urazem. W Łodzie nie pojawi się już Katarina Ristic, dla której pojedynek z hiszpańską Saragossą miał być ostatnim w barwach Energi.
Wisła Can Pack Kraków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski (sobota, początek spotkania godzina 18:00)
Niewątpliwie wszystkie oczy w tej serii gier zwrócone będą na Kraków, gdzie Wisła Can Pack podejmować będzie niepokonane dotychczas koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza wyśmienicie grają w Eurolidze, gdzie są niepokonane. W FGE natomiast przegrały już trzy pojedynki i wydaje się, że limit ten został już wyczerpany. W Krakowie chcą odzyskać mistrzowski tytuł, a wygrana nad niepokonanym dotychczas zespołem akademiczek może okazać się znakomitym bodźcem. Akademiczki w Krakowie z pewnością punktów bez walki nie oddają, bo to nie leży w ich naturze. Dariusz Maciejewski z pewnością odpowiednio zmotywował swoje zawodniczki, które na parkiecie pojawią się z tylko i wyłącznie jednym celem - odniesienia jedenastej kolejnej wygranej w sezonie. Czy defensywa gorzowianek znajdzie metodę na zatrzymanie podkoszowych Wisły Can Pack Janell Burse - Ewelina Kobryn? To jednak nie jedyne problemy, z jakimi przyjdzie się tego dnia zmierzyć aktualnym Wicemistrzyniom Polski. Pierwszy mecz przeciwko swoim byłym klubowym koleżanką rozegra czeska rzucająca Katarina Zohnova, która w poprzednim sezonie była głównym żądłem KSSSE AZS PWSZ.
UTEX ROW Rybnik - Odra Brzeg (niedziela, początek spotkania godzina 17:30)
Do bardzo ciekawego pojedynku dojdzie w Pawłowicach Śląskich, gdzie swoje mecze rozgrywa w tym sezonie UTEX ROW Rybnik. Do Gminnego Ośrodka Sportu zawita jedna z największych rewelacji rozgrywek, czyli brzeska Odra. Rybniczanki w poprzedniej kolejce sensacyjnie wygrały w Polkowicach z CCC i teraz z pewnością będą chciały pójść za ciosem. Podopieczne Mirosława Orczyka grają z meczu na mecz coraz lepiej i w konfrontacji z Odrą będą faworytem. Widać, że zawodniczki ROW-u zaczynają tworzyć na parkiecie monolit, że zgrały się już na tyle, że mogły spokojnie walczyć o wygrane w Gorzowie Wielkopolskim i Polkowicach. Odra do Rybnika przyjedzie po wygraną, ale to zadanie nie będzie łatwe. Brzeżanki udowadniały już jednak w tym sezonie, że żaden rywal nie jest im straszny wygrywając m.in. z Wisłą Can Pack Kraków. Jedynym problemem Jarosława Zyskowskiego przed tym meczem jest Justyna Daniel, a raczej jej kontuzjowana noga. Opiekun Odry z pewnością marzy o powtórzeniu wyniku sprzed kilku dni z Pucharu Polski, gdzie dzięki fantastycznej dyspozycji rzutowej zza linii 6,25 Jazmine Sepulvedy, Odra wygrała bardzo wysoko.
INEA AZS Poznań - CCC Polkowice (niedziela, początek spotkania godzina 18:00)
INEA AZS Poznań w swoim ostatnim meczu mocno zaskoczyła i pewnie wygrała w Pruszkowie z Blachami Pruszyński Liderem. Polkowiczanki też zawiodły, z tymże zawiodły in minus, gdyż przegrały we własnej hali z rybnickim ROW-em. Akademiczki z pewnością chciałyby utrzymać swoją dobrą dyspozycję z Pruszkowa, natomiast „Pomarańczowe” jak najszybciej chcą zmazać ubiegłotygodniową plamę. Katarzyna Dydek mocno liczy na swoją rozgrywającą Weronikę Idczak, która w starciu z pruszkowskim beniaminkiem zagrała po profesorsku. Dobrze rozgrywała, znakomicie rzucała i efektem była wysoka wygrana nad Liderem. Jak będzie w starciu z CCC, gdzie za rywalki na pozycji rozgrywającej będzie miała Weronikę Bortelovą i Annę Pietrzak? CCC do stolicy Wielkopolski jedzie po dwa punkty i raczej nie wchodzi w grę druga kolejna porażka. W środku tygodnia polkowiczanki wygrały swój kolejny mecz w europejskich pucharach, a w końcu przełamała się Nataliya Trafimava. Z tą koszykarką wiązano duże nadzieje przed sezonem, gdy sprowadzono ją z Rybnika. Ta natomiast na razie mocno zawodzi i wszyscy liczą, że czwartkowy mecz był dla niej przełomowym.
Super Pol Tęcza Leszno - Blachy Pruszyński Lider Pruszków (mecz odbył się awansem w czwartek)
Pauzuje: Artego Bydgoszcz