Nabór do ligi NBA jest czymś, co latem zawsze mocno ciekawi fanów koszykówki na całym świecie. Przed rokiem z jedynką wybrany został Victor Wembanyama, z którym wiązane są olbrzymie nadzieje - ma być tak dobry, jak LeBron James, albo i lepszy.
W nocy ze środy na czwartek odbył się coroczny draft do ligi NBA, a dokładnie jego pierwsza runda. Dzień później byliśmy świadkami drugiej rundy, w której swój klub znalazł Bronny James, czyli syn legendarnego LeBrona James.
Bronny James został wybrany przez Los Angeles Lakers z 55. wyborem w tegorocznym drafcie. Tym samym "Jeziorowcy" upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie dość, że pozyskali perspektywicznego zawodnika, to na dodatek zrobili duży krok w kierunku zatrzymania LeBrona w zespole. Nie jest tajemnicą bowiem, że James wielokrotnie powtarzał, że jego marzeniem jest wspólna gra z synem w jednym zespole.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!
Przypomnijmy, że LeBron James latem będzie musiał podjął ważną decyzję. Albo skorzystać z opcji zawodnika w swoim kontrakcie, zgarnąć 51 milionów dolarów i pozostać Los Angeles Lakers czy zrezygnować z nich i zostać już w te wakacje wolnym agentem.
Kolejne spekulacje w sprawie przyszłości LeBrona wywołał kilka tygodni temu jego agent. Podczas drugiego meczu pomiędzy Dallas Mavericks i Minnesota Timberwolves, agent Jamesa Rich Paul zdradził plany zawodnika na najbliższe miesiące. - LeBron jest wolnym agentem - powiedział w pewnym momencie Paul.
Według Jovana Buha z "The Athletic", Los Angeles Lakers są otwarci na spełnienie każdego żądania kontraktowego LeBrona Jamesa, w tym krótko i długoterminowych umów.
Lakersi są gotowi zaoferować LeBronowi Jamesowi dowolny rodzaj kontraktu - podkreśla. Pomimo tego, że James jest najstarszym zawodnikiem w lidze, w tym sezonie James notował średnio 25,7 punktu, 8,3 asysty i 7,3 zbiórki na spotkanie.
Zobacz także:
22-latek w NBA zarobi fortunę. Gargantuiczny nowy kontrakt
Musiał zmierzyć się z dramatem. Został mistrzem