Była gwiazda NBA kończy karierę. W wieku 34 lat

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Kemba Walker
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Kemba Walker
zdjęcie autora artykułu

Kemba Walker ogłasza odejście na emeryturę. Amerykanin, który w swojej karierze grał dla Hornets, Celtics, Knicks i Mavs, był czterokrotnym uczestnikiem All-Star NBA.

W tym artykule dowiesz się o:

Kemba Walker, najlepszy strzelec wszechczasów w historii Charlotte Hornets i czterokrotny uczestnik All-Star w swoich 12 sezonach w NBA, ogłosił we wtorek, że przechodzi na koszykarską emeryturę.

Jak przypomina NBA.com, Walker, który w zeszłym sezonie grał w AS Monaco w Eurolidze, spędził osiem sezonów w Hornets (2011–2019), dwa sezony w Boston Celtics (2019–21) i po jednym sezonie w New York Knicks (2021–22) i Dallas Mavericks (2022–23) w swojej karierze w NBA.

W swoim poście w mediach społecznościowych Walker napisał, że ciągle nie wierzy, iż tyle udało mu się osiągnąć w najlepszej koszykarskiej lidze świata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!

"Koszykówka zrobiła dla mnie więcej, niż kiedykolwiek mogłem sobie wyobrazić i jestem bardzo wdzięczny za niesamowitą podróż, jaką odbyłem. W związku z tym chcę poinformować, że oficjalnie odchodzę z gry w koszykówkę. To był sen. Kiedy patrzę wstecz, nadal nie mogę uwierzyć w to, co osiągnąłem w swojej karierze" - napisał Kemba Walker.

W swojej 12-letniej karierze w NBA zdobywał średnio 19,3 punktu, po czym niemal w pojedynkę poprowadził Connecticut do mistrzostw NCAA w 2011 roku w niezwykłej końcówce sezonu.

Podczas kampanii 2018/2019 dla Charlotte Hornets zdobywał średnio na mecz imponujące 25,6 punktu, 4,4 zbiórki i 5,9 asysty, trafiając 36-proc. rzutów za trzy. Walker ostatnio reprezentował barwy Dallas Mavericks, jednak w sezonie 2022/2023 wziął udział tylko w dziewięciu meczach i został zwolniony w styczniu.

Zobacz także: Duże pieniądze dla gwiazdy NBA. Jest nowa umowa Gwiazdor NBA wolnym agentem! Jest do wzięcia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty