Jimmy Butler w nadchodzącym sezonie 2024/2025 ma jeszcze ważny kontrakt z Miami Heat. Ale następnego lata sam będzie mógł zdecydować o swojej przyszłości. Albo podejmie opcję zawodnika, zostanie na Florydzie i zarobi 52 miliony dolarów, albo zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem.
"Szanse, że wybierze opcję zawodnika, są nikłe, chyba że wcześniej zgodzi się na maksymalny kontrakt z Miami Heat - napisał dziennikarz Brian Lewis z "New York Post".
Chętnych, aby go pozyskać, nie brakuje. Ostatnio dużo mówiło się o tym, że skrzydłowy może trafić do Brooklyn Nets. Jest jeszcze jeden klub, który mocno interesuje się Butlerem. To byłby prawdziwy hit! Chodzi o Golden State Warriors. Połączyłby wtedy siły ze Stephenem Currym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
- Jimmy Butler następnego lata zostanie wolnym agentem, nie ma jeszcze ustalonych warunków przedłużenia kontraktu. Warriors są nim zainteresowani i latem wykonali w tamte strony kilka telefonów - powiedział dziennikarz The Athletic, Sam Amick.
Butler trafił do NBA wybrany z 30. numerem w drafcie w 2011 roku. Grał dla drużyn: Chicago Bulls, Minnesota Timberwolves, Philadelphia 76ers i ostatnio, od sezonu 2019/2020, Miami Heat. W kampanii 2023/2024 w 60 meczach zdobywał średnio 20,8 punktu, 5,3 zbiórki i 5,0 asysty, trafiając 50-proc. rzutów z pola.