Legia przegrywała już w Lublinie różnicą 10 punktów, ale zdołała wrócić, a znakomity finisz dał jej upragnione zwycięstwo 89:78. Końcowa przewaga jest najwyższą, jaką podopieczni Ivicy Skelina osiągnęli w tym pojedynku.
Kluczową postacią był Mate Vucić. Chorwacki środkowy wirtuozem w ofensywie nie jest, ale decydujące zbiórki, zbicia piłki, dobitki i punkty były właśnie jego autorstwa. Chorwat ostatecznie skompletował 16 punktów i 10 zbiórek.
Start na początku czwartej kwarty jeszcze prowadził, jednak Legia zrywam wypracowała sobie ośmiopunktowe prowadzenie po trójce Michała Kolendy (79:71). Gospodarze nie byli już w stanie odwrócić losów pojedynku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Kluczowa statystyka meczu? Straty. Start miał ich 17, a Legia zdobyła po nich aż 18 oczek. Dziesięć piłek łącznie zgubił duet Ousmane Drame - Tyran de Lattibeaudiere.
Nie udał się zatem pierwszy mecz przeciwko byłemu pracodawcy trenerowi Wojciechowi Kamińskiemu. Ten spędził w Legii cztery lata - został zwolniony w styczniu 2024 roku, a od tego sezonu prowadzi Start.
W jego drużynie najskuteczniejszy był Manu Lecomte, autor 16 punktów. Dołożył do tego pięć asyst. Wśród gości 17 punktów uzbierał Andrzej Pluta, a po 16 dołożyli Vucić i Kameron McGusty.
Po dwóch kolejkach nowego sezonu Orlen Basket Ligi obie drużyny mają teraz na swoim koncie bilans 1-1.
Wynik:
Polski Cukier Start Lublin - Legia Warszawa 78:89 (24:15, 19:29, 24:24, 11:21)
Polski Cukier Start: Emmanuel Lecomte 16, Courtney Ramey 12, Tyran de Lattibeaudiere 10 (11 zb), Ousmane Drame 10, C.J. Williams 8, Michał Krasuski 6, Filip Put 6, Jakub Karolak 5, Bartłomiej Pelczar 5, Roman Szymański 0.
Legia: Andrzej Pluta 17, Mate Vucić 16 (10 zb), Kameron McGusty 16, Michał Kolenda 12, Shawn Jones 9, Ojars Silins 9, Jawun Evans 8, Dominik Grudziński 2, Maksymilian Wilczek 0.
Przecież tu nie chodzi o kibicowanie, ale realną ocenę sytuacji.
Legia nie ma.druzyny na medal MP ?
Nienawiść was oślepia?